Choć w kraju mamy oficjalnie 1,7 miliona bezrobotnych, to ponad połowa firm nie może znaleźć chętnych do pracy i z tego tytułu ponosi straty - donosi dziennik "Polska". Czy więc bezrobocie istnieje tylko na papierze, a naprawdę nie pracują tylko ci, którzy nie chcą?
Z badań przeprowadzonych przez firmę KPMG wynika, że 60 procent firm nie może znaleźć pracowników, połowa firm z tego tytułu ponosi straty. Co piąta firma rezygnuje z części świadczonych usług, bo brakuje rąk do pracy.
Jak donosi "Polska", samo bezrobocie w Polsce jest nie lada zagadką, bo dane na ten temat są bardzo rozbieżne - wg GUS kształtuje się ono na poziomie 11,4 proc., za to europejski Eurosat szacuje jego wysokość na ok. 8,5 proc.
I choć statystycy spierają się, do jakiego poziomu bezrobocie zmalało, nie różnią się przynajmniej co do tendencji spadkowej. W ciągu ostatnich 5 lat zmalało ono o około połowę, bo w 2003 roku wynosiło prawie 20 proc. Według optymistów, już za 2 lata zmaleje do 6,4 proc. Jednocześnie rosły będą płace, co może przyciągnąć tych, którzy teraz nie są zainteresowani pracą.
Część osób figurujących jako bezrobotne niespecjalnie jest zainteresowana podjęciem pracy. Są też mało mobilne. Ci ludzie zawsze będą bez pracy, chyba że zaczną z nimi pracować doradcy zawodowi. doradca premiera dr Marek Boni
- Część osób figurujących jako bezrobotne niespecjalnie jest zainteresowana podjęciem pracy. Są też mało mobilne. Ci ludzie zawsze będą bez pracy, chyba że zaczną z nimi pracować doradcy zawodowi - powiedział "Polsce" doradca premiera, dr Michał Boni.
Co jest przyczyną spadku bezrobocia?
Przede wszystkim wzrost PKB (w zeszłym roku o 6,4 proc.), który świadczy o szybkim rozwoju gospodarczym. To sprawia, że pojawia się wiele nowych inwestycji i idących za nimi miejsc pracy.
Drugą ważną przyczyną spadku bezrobocia w kraju jest emigracja zarobkowa, przede wszystkim do Wielkiej Brytanii. Ocenia się, że na wyspy wyjechało od 1 miliona do aż 2,5 miliona Polaków.
Źródło: "Polska", APTN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24