Banki pożyczą wkrótce już tylko tym, których stać na spłatę w ciągu maksimum 25 lat - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Z ponad 62 tys. osób, które pożyczyły pieniądze na dom lub mieszkanie w drugim kwartale tego roku, ponad 60 proc. zamierza spłacić je w ciągu 25 – 35 lat, a co dziesiąty jeszcze później. Tak długi okres kredytowania nadal będzie możliwy, ale zdolność kredytowa będzie liczona, jakby pożyczka miała być spłacana tylko przez 25 lat.
Wszystko dlatego, że do końca 2011 r. w życie wchodzą zmiany tzw. rekomendacji "S" zmieniające sposób liczenia zdolności kredytowej.
Analitycy Open Finance policzyli, w jakim stopniu zmiany wpłyną na zdolność kredytową. Obecnie 3-osobowa rodzina z dochodami 6 tys. zł netto miesięcznie, mając wkład własny w wysokości 10 proc., może pożyczyć na 30 lat 535 tys. zł. – Przy obliczaniu zdolności kredytowej na 25 lat maksymalna kwota kredytu spadnie o 7 proc. do 498 tys. zł – mówi w rozmowie z "DGP" Halina Kochalska z Open Finance.
Jak dodaje, nowe przepisy wpłyną znacząco na zmniejszenie dostępności kredytów, a banki nie będą miały żadnego pola manewru, aby ją zwiększać. Po wprowadzeniu limitów dochodowych (łączna suma rat nie może przekraczać 50 proc. dochodów netto kredytobiorcy; 65 proc. w przypadku klientów zarabiających powyżej średniej krajowej) sposobem było zmniejszenie raty poprzez wydłużenie okresu spłacania. – Teraz ta furtka zostanie zamknięta. Pozostanie obniżanie marż, ale tu dużo się uszczknąć nie da, bo i tak są one niskie – mówi Kochalska w rozmowie z "DGP".
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24