Ministrowie telekomunikacji krajów UE wstępnie zgodzili się w czwartek na propozycję obniżenia cen SMS-ów w roamingu do przynajmniej 11 eurocentów netto od przyszłych wakacji. Nie jest to jeszcze pełne porozumienie, teraz rozporządzenie trafi do Parlamentu Europejskiego. Polska ma nadzieję, że w dalszych negocjacjach uda się zejść z ceną jeszcze niżej.
Po sukcesie, jakim było wprowadzenie pułapów opłat za rozmowy w roamingu (tzw. eurotaryfa), KE chce go powtórzyć w przypadku SMS-ów, których obywatele UE wysyłają rocznie z zagranicy 2,5 miliarda za kwotę 800 milionów euro.
Nie wszyscy chcą taniej
- Będziemy dążyć, aby ceny były jak najniższe za transmisję danych, SMS-y i MMS-y. Nasze stanowisko popiera Dania i Finlandia - powiedział dziennikarzom wiceminister ds. telekomunikacji Andrzej Panasiuk. Ujawnił, że jedynym krajem, który sprzeciwia się regulacjom cen są Czechy. Inicjatorem ustalenia maksymalnej stawki na poziomie 11 centów za sms w roamingu była Komisja Europejska, która zaproponowała odpowiednie rozporządzenie w tej sprawie we wrześniu. Zdaniem KE doprowadzi to do obniżki o 60 proc. cen wiadomości tekstowych wysyłanych z innego kraju UE.
Obecnie średnia cena SMS-ów w roamingu wynosi w UE 29 centów - nawet do 10 razy więcej niż za SMS-y krajowe. Koszty roamingu różnią się w różnych krajach i mogą wynieść aż 0,75 euro za wiadomość w przypadku podróżnych przebywających w Belgii. W Hiszpanii turysta z Niemiec może zapłacić 0,41 euro, turysta z Polski – 0,45 euro (1,50 złotych), a turysta z Łotwy - 0,70 euro.
Sekundy zamiast minut
Ministrowie zaaprobowali też propozycję wprowadzenia obowiązku sekundowego naliczania kosztów rozmów w roamingu, gdzie zdecydowana większość operatorów stosuje obecnie naliczanie minutowe. Kraje członkowskie zgadzają się na naliczanie sekundowe od 31. sekundy połączenia - tak jak proponowała KE. To oznacza, że operatorzy będą mogli obciążyć połączenie pięciosekundowe tak jak 30-sekundowe.
Jeżeli chodzi o interwencję na rynku przesyłu danych w roamingu, (co średnio kosztuje obecnie 5,40 euro za 1Mb, a w Polsce od 2,40 do 6,10 euro), to na razie będą limitowane tylko stawki hurtowe (a nie detaliczne) w rozliczeniach pomiędzy operatorami, w wysokości do 1 euro za 1Mb. Propozycje KE to ciąg dalszy rozpoczętej ponad rok temu przez komisarz ds. telekomunikacji Viviane Reding walki z firmami telekomunikacyjnymi, stosującymi jej zdaniem zbyt wygórowane opłaty za rozmowy telefoniczne wykonywane w innym kraju.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu