- Firmy energetyczne zapowiedziały tak wysokie podwyżki cen prądu dla odbiorców biznesowych, że ci wnioskują do Urzędu Regulacji Energetyki, by administracyjnie zablokował wzrosty rzędu 60-70 proc. - donosi "Parkiet". URE rozważa taką możliwość.
Tak wysokie podwyżki cen firmy energetyczne tłumaczą drożejącym węglem oraz unijnymi ograniczeniami emisji CO2.
Przedsiębiorstwa, które zużywają najwięcej prądu w kraju napisały w tej sprawie do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki.
Brakuje narzędzi
Prezes URE Mariusz Swora przyznaje, że rozważa możliwość powrotu do taryfikacji, o którą domagają się przedsiębiorstwa. Jednak obecnie URE ma wpływ tylko na ceny dla mniejszych odbiorców, którzy stanowią jedną czwartą całego rynku.
- Urząd nie ma w tej chwili innych narzędzi do walki z niedoskonałościami rynku, chociaż prosimy o ich przyznanie od początku roku. Pewnie najlepsze byłoby w tej chwili ustalenie pewnej ceny maksymalnej, ale nie mamy narzędzi, by ją określić - wyjaśnia Swora.
Prezes URE zapowiedział także, że nie zgodzi się na 40-60 proc. podwyżki dla gospodarstw domowych.
Źródło: Parkiet
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu