Gazprom podpisał ze stroną azerską umowę na dostawę gazu ziemnego - poinformowała agencja ITAR-TASS. W Baku, w obecności prezydentów obu krajów podpisy pod dokumentem złożyli prezes rosyjskiego koncernu Aleksiej Miller i szef Państwowej Kompanii Naftowej Azerbejdżanu Rownat Abdułłajew.
Nowe dostawy azerskiego gazu ziemnego będą przekazywane stronie rosyjskiej od 1 stycznia 2010 roku w wysokości 500 mln m sześć. Potem kwota ta ma być zwiększona - powiedział Miller.
- To właśnie jest bezpieczeństwo energetyczne, o którym tak dużo mówimy. Sądzę, że to porozumienie ma wielką przyszłość - podkreślił z kolei obecny na podpisaniu prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew.
Rosja od kilku miesięcy intensywnie zabiegała o sfinalizowanie umowy, na mocy której Gazprom od 2010 roku miałby kupować całość gazu ziemnego wydobywanego ze złoża Szah Deniz w Azerbejdżanie. Złoże położone na szelfie w południowej części Morza Kaspijskiego, szacowane jest na co najmniej 620 mld metrów sześciennych gazu i 750 mln baryłek kondensatu.
Skąd gaz do europejskiej rury?
Wstępne porozumienie w sprawie przejęcia przez rosyjski koncern surowca z Szah Deniz strony podpisały w marcu. Umowa miała być podpisana w kwietniu w czasie wizyty prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa w Moskwie. Jednak wtedy strony nie doszły do porozumienia.
Zakładano, że będzie ono źródłem surowca dla omijającej Rosję i stanowiącej konkurencję dla rosyjskiego South Stream (Gazociągu Południowego) magistrali Nabucco, której budowę forsuje Unia Europejska, wspierana przez USA. Przejęcie azerbejdżańskiego gazu przez Gazprom stawia unijny projekt pod znakiem zapytania. Przynajmniej do czasu, aż włączy się do niego Turkmenistan lub Iran jako dostawcy surowca.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA