Gazprom liczy, że w przyszłym tygodniu wynegocjuje w Baku porozumienie gazowe z Azerbejdżanem - oświadczył prezes rosyjskiego koncernu Aleksiej Miller. Szef Gazpromu przemawiał w Moskwie podczas dorocznego walnego zgromadzenia akcjonariuszy koncernu.
Według nieoficjalnych informacji, prezes Gazpromu ma w przyszłym tygodniu towarzyszyć rosyjskiemu prezydentowi Dmitrijowi Miedwiediewowi podczas wizyty w Azerbejdżanie. - Dobrze układają się nasze stosunki z Azerbejdżanem. Mamy nadzieję, że w toku przyszłotygodniowej podróży do Baku uda nam się osiągnąć nowe ważne porozumienia - ocenił szef gazowego monopolisty. Nie ujawnił jednak szczegółów.
Gazowa strategia Rosji
Rosja od kilku miesięcy intensywnie zabiega o sfinalizowanie umowy, na mocy której Gazprom od 2010 roku miałby kupować całość gazu ziemnego wydobywanego ze złoża Szah Deniz w Azerbejdżanie.
Wstępne porozumienie w sprawie przejęcia przez rosyjski koncern surowca z Szah Deniz strony podpisały w marcu. Ostateczna umowa miała być podpisana w kwietniu w czasie wizyty prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa w Moskwie. Jednak strony nie doszły wówczas do porozumienia.
Moskwa pokrzyżuje plany UE?
Złoże Szah Deniz, położone na szelfie w południowej części Morza Kaspijskiego, szacowane jest na co najmniej 620 mld metrów sześciennych gazu i 750 mln baryłek kondensatu. Zakładano, że będzie ono źródłem surowca dla omijającej Rosję i stanowiącej konkurencję dla rosyjskiego South Stream (Gazociągu Południowego) magistrali Nabucco, której budowę forsuje Unia Europejska wspierana przez USA.
Przejęcie azerbejdżańskiego gazu przez Gazprom postawiłoby unijny projekt pod znakiem zapytania. Przynajmniej do czasu, aż włączy się do niego Turkmenistan lub Iran.
Źródło: PAP