Sąd w Greifswaldzie odrzucił w czwartek skargę Bundeswehry w sprawie budowy Gazociągu Północnego. Niemieckie siły zbrojne domagały się lepszego jego zabezpieczenia. Obawiają się bowiem, że przylegający do poligonu kilkudziesięciokilometrowy odcinek rurociągu mógłby ulec uszkodzeniu w czasie ćwiczeń artyleryjskich.
Sąd administracyjny dopuścił możliwość rewizji orzeczenia. Uzasadnienie wyroku zostanie podane do publicznej wiadomości w późniejszym terminie ze względu na zawiłość sprawy.
Proces trwa już 2 lata
Niemiecka Bundeswehra zaskarżyła decyzję Urzędu Górniczego w Stralsundzie już w 2010 roku. Początkowo żądano anulowania postanowienia urzędu. Pierwszą nitkę rurociągu oddano do użytku jesienią ubiegłego roku, a budowa drugiej zakończy się wkrótce. W takiej sytuacji Bundeswehra wycofała się z części zastrzeżeń i zażądała lepszej ochrony gazociągu.
– Nie chodzi nam o unieruchomienie gazociągu. Ale urząd ds. pozwoleń powinien ustalić regulacje dotyczące ochrony gazociągu – tłumaczył podczas pierwszej rozprawy z połowy marca adwokat Carsten Bethke.
Już w trakcie pierwszej rozprawy sąd sceptycznie traktował zasadność skargi wojska. Sędzia argumentował, że prawie cały 20-kilometrowy odcinek gazociągu biegnący pod poligonem - z wyjątkiem 1,5 kilometra - został przykryty półmetrową, osłaniającą warstwą piasku.
Symulacje potwierdziły obawy
Ćwiczenia prowadzone przez wojsko wykazały, że pęknięcie rurociągu jest prawdopodobne, jeżeli zostanie trafiony 76-milimetrowym pociskiem. Według Bundeswehry odpowiedniej ochrony nie zapewnia magistrali izolacja z piasku.
Łączący Rosję i Niemcy Gazociąg Północny o łącznej długości 1224 km ma składać się z dwóch nitek o rocznej przepustowości 27,5 mld metrów sześciennych gazu każda. Pierwsza nitka została oddana do użytku jesienią 2011 roku, a drugą nitką surowiec popłynąć ma jesienią bieżącego roku.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24