Citigroup oraz General Electric podały słabe wyniki za pierwszy kwartał. Mimo wyraźnych strat, koncerny i tak radziły sobie lepiej niż prognozowano.
W I kwartale bankowy gigant Citigroup zanotował 966 mln straty. To i tak dobry wynik w porównaniu z ubiegłym rokiem, kiedy strata wyniosła aż 5,19 mld dol. Natomiast zysk netto z działalności kontynuowanej wyniósł 1,61 mld dol., a przychody w tym okresie wyniosły 24,79 mld dol.
W przypadku GE przychody spadły 9 proc. do 38,4 mld dol. Zysk spadł 35 proc. do 2,8 mld dol.
Światełko w tunelu?
Nie są to zadowalające wyniki, ale analitycy spodziewali się jeszcze gorszych, dlatego ich publikacja poprawiła nastroje inwestorów na światowych rynkach. Kontrakty na nowojorskie indeksy S&P i Dow Jones lekko wzrosły, a akcje Citigroup zyskały w obrocie przedsesyjnym 9,7 procent, a GE wzrósł o 3,1 procent.
- Wyniki GE okazały się lepsze od prognoz, a strata Citigroup mniejsza niż oczekiwano. Inwestorzy widzą światełko w tunelu. Możliwe, że osiągnęliśmy już dno kryzysu i nie stoimy nad przepaścią - skomentował główny strateg inwestycyjny Windham Financial Services, Paul Mendelsohn.
Źródło: Rzeczpospolita