Polskiej gospodarce może jednak nie udać przetrwać tego roku bez uszczerbku. W prognozie, która ma być opublikowana w poniedziałek, Komisja Europejska przewiduje spadek PKB w tym roku aż o 1,7 proc. w Polsce, gospodarka całej strefy euro i UE 27 ma się skurczyć o 4 proc., a Niemiec – aż o 6 proc. - dowiedziała się "Gazeta Wyborcza".
Jeszcze w styczniu tego roku Bruksela przewidywała wzrost gospodarczy w Polsce w tym roku na poziomie 2 proc. Ale wtedy dla Niemiec prognozowała spadek PKB "tylko" o 2,3 proc. A Niemcy to największy partner handlowy Polski, który odbiera jedną czwartą naszego eksportu.
Na plus czy na minus
Polski rząd w swojej najbardziej pesymistycznej prognozie zakłada wzrost PKB na poziomie 1,7 proc. W budżecie zapisane jest jednak cały czas 3,7 proc. Ekonomiści nie mają wątpliwości, że rząd będzie musiał zrobić w czerwcu korektę budżetu, nawet jeśli czarna prognoza KE się nie spełni.
A jest to już kolejna prognoza tak dużej instytucji mówiąca o spadku naszego PKB. Niedawno Międzynarodowy Fundusz Walutowy opublikował raport, z którego wynikało, że nasza gospodarka w tym roku ma się skurczyć o 0,7 proc. Jeśli czarna wizja by się spełniła, to byłaby to pierwsza recesja u nas od 1991 roku.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24