W 2017 roku do Polski trafiło z Zachodu około 350 tysięcy samochodów z silnikami diesla, większość jest starsza niż siedem lat i jeszcze przez wiele lat będzie emitować bardzo dużo szkodliwych substancji - ostrzega znany brukselski think tank Transport & Environment (T&E).
Według najnowszej analizy T&E, import diesli do Polski w 2017 r. był niższy niż rok wcześniej, kiedy sprowadzono 389 tys. aut z silnikami wysokoprężnymi. Jednak niemal 75 proc. z ok. 350 tys. importowanych diesli to pojazdy wyprodukowane przed 2011 r. czyli przed wejściem w życie normy emisji Euro 5, nakazującej wyposażenie samochodu w filtr cząstek stałych (DPF). Oznacza to, jak podkreśla T&E, że auta te emitują średnio 12,5 raza więcej trujących tlenków azotu i rakotwórczych cząstek drobnego pyłu niż samochody spełniające najnowszą normę Euro 6.
Z kolei samochodów spełniających normę Euro 6 sprowadzono w 2017 r. zaledwie 13 tys. - ocenia T&E.
Autorzy analizy zauważają, że rośnie liczba sprowadzonych diesli z normą Euro 5. Ich odsetek wzrósł w ciągu trzech lat z 16 do blisko 22 proc., jednak wiążą to z faktem, że coraz więcej miast na Zachodzie obejmuje restrykcjami nowsze pojazdy spełniające tę normę.
Specjaliści zauważają jednak, że różnica w średnim poziomie emisji tlenku azotu pomiędzy normą Euro 3 a Euro 5 jest relatywnie niewielka, więc import nieco nowszych aut nie poprawi znacząco jakości powietrza. Z kolei najstarsze sprowadzone pojazdy, jeszcze sprzed wprowadzenia normy Euro 3, stanowiły 4 proc. importu.
Pesymistyczne prognozy
Jak ocenia T&E, wysokie emisje tlenku azotu z importowanych używanych diesli będą się utrzymywać na niebezpiecznie wysokim poziomie przez kolejne 10-15 lat i nie spadną do dopuszczalnego limitu 120 mg/km w rzeczywistych warunkach drogowych aż do połowy lat 2030. T&E w swojej analizie oparł się na statystykach, uzyskanych z Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR, które sporządzane są na podstawie Centralnej Ewidencji Pojazdów prowadzonej przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Szacunki przebiegów aut pochodzą z Europejskiego Modelu Transportu (EUTRM) opracowanego dla Transport & Environment przez Cambridge Econometrics.
Autor: tol//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock