Olej napędowy przed wakacyjnymi wyjazdami "drastycznie drożeje". W ciągu ostatniego tygodnia cena paliwa wzrosła o 16 groszy i litr kosztuje przeciętnie 7,89 złotego - podał w środę portal e-petrol.pl. Nadzieję na obniżki może dać kierowcom obserwowana obecnie duża przecena na rynku ropy naftowej.
Na razie jednak za olej napędowy płacimy znacznie więcej niż w ubiegłym tygodniu. Według e-petrol.pl paliwo to najtańsze jest w województwie łódzkim, gdzie kosztuje średnio 7,83 zł, a najdroższe na Podlasiu, gdzie za litr zapłacimy 7,91 zł.
Ceny paliw. Lekko staniały benzyny i autogaz
W ostatnim tygodniu średnio "o zaledwie 2 grosze" potaniała benzyna Pb95 i w sprzedaży detalicznej kosztuje średnio 7,92 zł/l. Najtaniej, za 7,88 zł/l, można ją kupić na Pomorzu, a najdrożej na Podkarpaciu - litr kosztuje 7,99 zł.
Lekko potaniał też autogaz - jego cena jest o 3 grosze niższa niż tydzień temu. Obecnie litr kosztuje średnio 3,52 zł. Najtańsze LPG zakupimy w województwie świętokrzyskim - jego litr kosztuje tam średnio 3,40 zł. Najdrożej autogaz zatankujemy na Dolnym Śląsku, gdzie kosztuje przeciętnie 3,66 zł/l.
Ceny ropy naftowej spadają
Tymczasem w środę ceny ropy naftowej mocno spadają. To reakcja na nasilające się obawy inwestorów, że gospodarka Stanów Zjednoczonych może zmierzać w kierunku recesji.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na sierpień kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku ok. 105 dolarów, co oznacza spadek o ponad 4 proc.
Ropa Brent na ICE w Londynie w dostawach na sierpień jest wyceniana po ok. 110 dolarów za baryłkę (spadek o niemal 4 proc.). W obu przypadkach spadki są obserwowane od kilku dni.
Obawy o recesję przekładają się na ceny ropy
Inwestorzy są coraz bardziej zaniepokojeni perspektywą recesji w gospodarce USA po tym, jak amerykańska Rezerwa Federalna podwyższyła na swoim ostatnim posiedzeniu stopy procentowe najmocniej od 1994 r.
Wielu znanych prezesów firm i ekonomistów - od prezesa Tesla Inc Elona Muska po ekonomistę Nouriela Roubini - ostrzegają przed rosnącym prawdopodobieństwem, że największa gospodarka świata wejdzie w recesję.
W środę przewodniczący amerykańskiej Rezerwy Federalnej Jerome Powell ma zeznawać przez Kongresem USA na temat powstrzymania szalejącej w Stanach Zjednoczonych inflacji, która osiąga najwyższe poziomy od ponad 40 lat.
Tymczasem administracja prezydenta Joe Bidena przygotowuje się do zintensyfikowania walki z wysokimi cenami paliw na amerykańskich stacjach benzynowych. Prezydent USA ma zaapelować do Kongresu o wprowadzenie "wakacji podatkowych" związanych z benzyną, której ceny w USA zbliżają się do rekordowych 5 dolarów za galon w czasie sezonu letnich wyjazdów, gdy popyt na benzynę mocno rośnie.
Ceny ropy. Sytuacja może być napięta jeszcze przez parę lat
Koncern Exxon Mobil Corp. ostrzegł w tym tygodniu, że sytuacja na rynkach ropy jednak może pozostać napięta przez 3 do 5 lat, głównie z powodu niedoinwestowania od czasu rozpoczęcia pandemii COVID-19.
- Firmy naftowe potrzebują wiele czasu, aby "nadrobić zaległości" w inwestycjach niezbędnych do zapewnienia wystarczającej podaży - wskazał dyrektor generalny Exxon Darren Woods.
Z kolei Vitol Group, największy na świecie niezależny trader na rynku ropy, zasygnalizował rosnący popyt na paliwa w Chinach.
Stratedzy Goldman Sachs Group Inc. wskazują na utrzymywanie się popytu na towary powyżej poziomu ich produkcji. "Sytuacja na rynkach pozostaje napięta, nawet gdy słabnie tempo wzrostu gospodarczego" - piszą w rynkowej nocie, wymieniając w tym kontekście m.in. na rynki ropy i podkreślając problem niedoinwestowania w branży naftowej.
Prezes kuwejckiej spółki naftowej o "premii wojennej"
Tymczasem dyrektor generalny kuwejckiej spółki naftowej Kuwait Petroleum Corp. szejk Nawaf Al-Sabah ocenił w Bloomberg TV przy okazji Qatar Economic Forum, że "premia wojenna" (w związku z wojną na Ukrainie) wynosi ok. 30 USD na baryłce ropy.
Dodał, że coraz więcej nabywców z Europy zwraca się o większe dostawy rafinowanej ropy z jego kraju.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: DarSzach / Shutterstock.com