W grudniu zaczną obowiązywać przepisy dotyczące jazdy bez "prawka" przy sobie. Mają one wiele plusów, ale mogą też przyczynić się do pewnych problemów. O zaletach i wadach nowych przepisów mówił na antenie TVN24 Marek Konkolewski, ekspert do spraw bezpieczeństwa ruchu drogowego.
- Od 5 grudnia polski obywatel, który posiada polskie prawo jazdy, gdy będzie poruszał się po terytorium RP, nie będzie musiał posiadać przy sobie prawa jazdy. Zapominalscy płacą teraz mandat karny w wysokości 50 złotych, więc myślę, że jest to dobre, racjonalne rozwiązanie - ocenił Konkolewski.
Co w przypadku stłuczki?
Dodał, że w przypadku jazdy bezkolizyjnej "nie ma żadnego problemu". Zaznaczył jednak, że w Polsce drobnych stłuczek "mamy dużo - dziennie ponad tysiąc, co godzinę notujemy około 50 stłuczek, więc jest to problem bardzo powszechny".
- Ale jest mały problem. (...) Jeśli dojdzie to kolizji i sprawca skorzysta z tego prawa, i nie będzie miał przy sobie tych wszystkich dokumentów, a będzie chciał napisać oświadczenie o spowodowanej kolizji, to wówczas może mieć trudności, by przekonać poszkodowanego, by przyjął to oświadczenie. Bo nie będzie mógł potwierdzić żadnych danych identyfikujących osobę, ubezpieczenie, a także pojazd - tłumaczył Konkolewski.
Wyjaśnił jednak, że również teraz jest to spory problem i wielu kierowców woli wezwać policję, pomimo iż sprawca ma przy sobie wszystkie dokumenty. - Policja zdaniem poszkodowanych była gwarantem solidnego rozpatrzenia sprawy, a w przyszłości uzyskania odszkodowania - wyjaśnił.
Zachęcił przy tym kierowców do uruchomienia aplikacji mObywatel, dzięki której będą przy sobie mieć e-dokumenty.
Dowód rejestracyjny
W sytuacji, w której w dotychczasowym dowodzie rejestracyjnym wypełnione zostały wszystkie rubryki przeznaczone do wpisania terminu następnego badania technicznego, nie trzeba już będzie wymieniać dowodu rejestracyjnego pojazdu.
Zdaniem Konkolewskiego takie rozwiązanie to oszczędność czasu i pieniędzy dla właścicieli pojazdów.
Mniej problemów będzie w przypadku zatrzymania w formie elektronicznej dowodu rejestracyjnego z powodu braku okresowych badań technicznych. - Dowód rejestracyjny będzie nam mógł odblokować diagnosta po przeprowadzeniu badań technicznych - wytłumaczył.
Dodał też: - Znikną w końcu kolejki do wydziałów ruchu drogowego policji, wydziałów komunikacji. Diagnosta zyska nowe uprawnienia.
Konkolewski wymienił również przykłady, gdy będziemy musieli mieć przy sobie dowód rejestracyjny - gdy będziemy jechać na badania techniczne, za granicę lub w przypadku sprzedaży samochodu.
Nowe rozwiązanie będzie obowiązywało od 4 grudnia tego roku.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock