Chilijscy strażacy od kilkunastu godzin walczą z dużym pożarem lasu w gminie Quilpue w środkowym Chile. Według lokalnych służb ogień od wtorku strawił już około 300 hektarów terenów leśnych. W regionie wprowadzono najwyższy, czerwony, alert pożarowy oraz rozpoczęto ewakuacje mieszkańców.
Według władz gminy Quilpue przyczyna wybuchu pożaru do tej pory nie jest znana. Ogień pojawił się we wtorek i szybko się rozprzestrzenił z powodu niskiej wilgotności, wysokiej temperatury i podmuchów wiatru. Z danych Krajowej Służby Zapobiegania Katastrofom i Reagowania (SENAPRED) wynika, że żywioł objął już około 300 hektarów terenu. W akcji gaśniczej bierze udział siedem brygad strażaków wyposażonych w trzy helikoptery, samolot oraz cztery cysterny.
Z powodu skali pożaru w Quilpue wprowadzono czerwony alert pożarowy. Rozpoczęto także ewakuacje mieszkańców z najbardziej zagrożonych terenów. Jak wynika z relacji lokalnych mediów, ogień zniszczył niektóre budynki, ale nie sięgnął jeszcze domów mieszkalnych.
Pożary w Chile
Według organizacji National Forest Corporation (CONAF) w Chile obecnie trwa co najmniej 10 pożarów. Największe z nich występuję w regionie Valparaíso w środkowej części kraju.
Źródło: Reuters, El Mostrador
Źródło zdjęcia głównego: Reuters