Sąd koronny w Newcastle skazał we wtorek Daniela Grahama i Adama Carruthersa na cztery lata i trzy miesiące więzienia za ścięcie 100-letniego jaworu, który pojawił się w filmie o przygodach Robin Hooda. Mężczyźni odpowiedzieli też za uszkodzenie muru Hadriana z II wieku naszej ery, wpisanego na listę UNESCO.
Drzewo z gatunku Acer pseudoplatanus rosło na przełęczy Sycamore Gap i stanowiło symbol hrabstwa ceremonialnego Northumberland w północno-wschodniej Anglii. Do jaworu prowadził szlak wiodący wzdłuż historycznego muru wybudowanego przez Rzymian. Jawor był jednym z najczęściej fotografowanych drzew w Wielkiej Brytanii. Sławę przyniósł mu film "Robin Hood: Książę złodziei" z 1991 r. Kevinem Costnerem i Morganem Freemanem w rolach głównych.
Trzy minuty i nie ma drzewa
28 września 2023 r. nad ranem, kiedy na Wyspach Brytyjskich szalał sztorm Agnes, dwoje byłych już przyjaciół ścięło drzewo piłą mechaniczną. Według ustaleń śledczych wycinka jaworu przez Carruthersa trwała maksymalnie trzy minuty. W tym czasie Graham filmował całe zdarzenie telefonem. Ogłaszając wyrok, sędzia przyznała, że motywacje oskarżonych są niejasne. Zdaniem adwokata reprezentującego Carruthersa miał być to tylko "pijacki wybryk". Prokuratura podważyła to stanowisko, argumentując, że obaj mężczyźni byli podczas zdarzenia trzeźwi. Zdaniem sędzi najważniejsza dla mężczyzn była "czysta brawura", dzięki której mogli odczuć "pewnego rodzaju dreszczyk emocji". Wartość klonu została oszacowana na ponad 622 tys. funtów, natomiast uszkodzenie muru Hadriana spowodowało szkody o wartości 1144 funtów. Graham i Carruthers będą mogli wyjść na wolność po odbyciu co najmniej 40 proc. wymierzonej im kary.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Reuters