Mężczyzna odpadł we wtorek od ściany, po której wspinał się w okolicy Kotła Kazalnicy Mieguszowieckiej w Tatrach. Doznał urazu głowy. Ratownicy TOPR przetransportowali go szpitala.
Taternik zatrzymał się po 30 metrach dzięki linie asekuracyjnej - przekazało Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Jak poinformował ratownik dyżurny, po otrzymaniu zgłoszenia na miejsce wysłany został śmigłowiec.
- Jeden z ratowników został opuszczony na dźwigu pokładowym na miejsce, do wiszącego na linie taternika. Po stwierdzeniu, że jego obrażenia są na tyle niewielkie, że można bezpośrednio podjąć go z miejsca, w którym się znajduje, taternik został podpięty do ratownika. Następnie obaj wciągnięci zostali na pokład - przekazał ratownik dyżurny TOPR.
Cała akcja ratunkowa zakończyła się po niecałej godzinie. Poszkodowany doznał urazu głowy. - Uraz był na tyle niegroźny, że mężczyzna nie musiał być transportowany na noszach, choć chwilowo stracił przytomność. Został oddany pod opiekę lekarzy" - dodał dyżurny TOPR.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Mapy Google