W niektórych regionach Rumunii pogoda zmieniła się z jesiennej w zimową w ciągu 24 godzin. Miejscami leży gruba warstwa śniegu, wieje też silny wiatr przewracający drzewa. W górach znaleziono kobietę na skraju hipotermii.
Zimowa pogoda w Rumunii przyniosła obfite opady śniegu. Najtrudniejsza sytuacja panuje na południu, wschodzie i w centrum kraju. W ciągu doby pogoda zmieniła się tam diametralnie. Na niektórych obszarach spadło 10 centymetrów śniegu.
Kobieta z objawami hipotermii
W rejonie pasma górskiego Bucegi znaleziono siostrę zakonną na skraju hipotermii. Chciała dotrzeć do formacji skalnej Sfinks przypominającej egipski posąg Sfinksa, jednak zgubiła się kilka kilometrów od celu wycieczki. Rumuńskie Górnicze Pogotowie Ratunkowe wydało ostrzeżenia pogodowe dla pasma Bucegi, bo za sprawą gęstej mgły widoczność jest tam bardzo ograniczona. Nie zaleca się wychodzenia w góry przez następne cztery dni. - Istnieje duże ryzyko, że dojdzie do wypadków - powiedział Gheorghe Haiduc, jeden z ratowników.
Wiatr przewrócił drzewo
W mieście Konstanca wiatr wiejący z prędkością prawie 70 km/h powalił drzewo nad zaparkowanym samochodem. W środku był dwuletni chłopiec ze swoimi rodzicami. Rodzinie udało się w porę uciec.
Autor: ps / Źródło: ENEX