Niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że są uczulone na jad os czy szerszeni. Użądlenie stanowi dla nich zagrożenie zdrowia i życia. Jedną z ofiar jadu szerszenia został 64-letni mężczyzna z Łodzi. Udało się go jednak uratować.
Wysoka temperatura pozwala na rozrost populacji między innymi os czy szerszeni. Zwłaszcza te ostatnie bywają bardzo groźne dla zdrowia, a nawet życia człowieka.
W środę użądlony przez szerszenia został 64-letni łodzianin. Spowodowało to u niego zatrzymanie akcji serca. Na szczęście ratownikom z łódzkiego szpitala po półgodzinnej reanimacji udało się uratować mężczyznę, jednak jego stan pozostawał określany jako ciężki.
Przyczyną tak silnej reakcji organizmu mogła być alergia na jad owada. Niestety, większość osób uczulonych nie zdaje sobie z tego sprawy dopóki nie zostanie użądlonym.
Wstrząs zagrażający życiu
U osób zdrowych w miejscu użądlenia pojawiają się obrzęk, zaczerwienienie i ból. - Pierwsza pomoc, jakiej możemy udzielić, to schłodzić to miejsce - radził Paweł Koszel, ratownik medyczny z Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi. - Jad osy jest zasadowy, więc musimy podziałać kwasem. Wystarczy sok z cytryny, roztwór wody z octem na to miejsce i schładzanie - dodał.
Inaczej jest w przypadku osób uczulonych na jad. Ukąszenie zagraża ich życiu, ponieważ może dojść do wstrząsu anafilaktycznego.
- Wstrząs anafilaktyczny to nic innego jak zaburzenia oddychania spowodowane ugryzieniem pszczoły bądź szerszenia - tłumaczył Koszel. - To kilka złożonych procesów - obrzęk krtani, skurcz oskrzeli, co powoduje słabe dotlenienie organizmu. Później następuje spadek ciśnienia tętniczego krwi, poty, zaburzenia świadomości aż do utraty przytomności, a w późniejszym etapie do śmierci - dodał.
- Jest tylko jeden lek, który ratuje życie we wstrząsie. To jest adrenalina, którą trzeba podać natychmiast i podaje się jej tyle, żeby zadziałała. Oczywiście od razu wzywamy pogotowie - zaznaczył profesor Piotr Kuna, dyrektor szpitala Barlickiego w Łodzi. Adrenalinę można kupić w aptece w postaci ampułko-strzykawki. Podaje się ją domięśniowo. Osoby uczulone na jad powinny nosić ją zawsze przy sobie.
Każde kolejne coraz groźniejsze
Każde kolejne użądlenie stwarza coraz większe ryzyko wystąpienia wstrząsu. Dzieje się tak ze względu na to, że do organizmu przedostają się następne dawki uczulającego czynnika. Koszel zaznaczył, że jeśli po użądleniu pojawią się zaostrzone objawy, nie tylko opuchlizna czy zaczerwienienie, powinno się niezwłocznie skonsultować z lekarzem czy wezwać karetkę pogotowia.
Ze względu na niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia, nie powinniśmy na własną rękę likwidować gniazd os, a tym bardziej szerszeni. Należy wezwać straż pożarną lub specjalistyczną firmę. W ostatnich dniach strażacy odbierają około stu wezwań dziennych związanych z likwidacją gniazd.
Autor: ao/aw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock