- Po raz pierwszy od zniknięcia z powierzchni Ziemi dinozaurów stajemy twarzą w twarz z masowym wymieraniem przyrody - twierdzi Mike Barrett, dyrektor nauki i polityki WWF. W 50 lat straciliśmy 60 procent gatunków roślin i zwierząt. Do 2020 będzie ich jeszcze więcej.
Obecnie około 25 procent ssaków, 33 procent płazów oraz 13 procent ptaków jest zagrożonych wyginięciem. 99 procent z nich może zniknąć z powierzchni Ziemi przez wylesianie, kłusownictwo, łowiectwo, zanieczyszczanie, wprowadzanie do środowiska gatunków inwazyjnych, czy globalne ocieplenie. Wszystko to jest związane z działalnością człowieka.
Nasuwa się przypuszczenie, że dochodzimy do szóstego masowego wymierania. Oznaczałoby to, że w krótkim czasie z powierzchni Ziemi zniknie znaczna liczba gatunków roślin i zwierząt. W ciągu ostatnich 444 milionów lat taka sytuacja wydarzyła się pięć razy. Potencjalne przyczyny były jednak pochodzenia naturalnego: wulkanizm, katastrofy kosmiczne, dryf kontynentów czy zmiany klimatu.
250 milionów lat temu, podczas trzeciego masowego wymierania, z powierzchni Ziemi zniknęło ponad 90 procent wszystkich gatunków. Podczas ostatniego, około 66 milionów lat temu, zginęły dinozaury oraz 75 procent innych roślin i zwierząt.
Słuszna i konieczna inwestycja
Forest Isbell z College'u Nauk Biologicznych Uniwersytetu w Minnesocie, biolog Andrew McGill i współautorzy z ośmiu krajów na łamach czasopisma "Nature", przedstawili przegląd informacji na temat dotychczasowej wiedzy o wyginięciach różnych gatunków roślin i zwierząt.
Podsumowali poprzednie badania nad tym, jaki jest wpływ utraty bioróżnorodności na przyrodę oraz jakie korzyści przynosi ludziom natura. Okazuje się, że człowiek otrzymuje dziesięciokrotnie więcej profitów z przyrody, niż daje na jej ochronę. Dostajemy od niej mnóstwo zasobów, takich jak woda, drewno, zwierzęta hodowlane. Wydaje się więc, że więcej działań na rzecz natury przyniosłyby korzyści nie tylko ekologiczne, ale również ekonomiczne.
- Wszystkie gatunki mogą mieć pożytek z intensyfikacji obecnej polityki ochrony środowiska oraz zmniejszającej wpływ działalności człowieka - pisali autorzy Raportu WWF (pol. Światowy Fundusz na rzecz Przyrody) z 2016 roku dotyczącego życia na Ziemi. - Wymaga to jednak ogromnego zaangażowania zainteresowanych stron oraz naukowców zajmujących się przyrodą i naukami ścisłymi - potwierdzali słowa Isbella.
Historia lubi się powtarzać
- Po raz pierwszy od zniknięcia z powierzchni Ziemi dinozaurów stajemy twarzą w twarz z masowym wymieraniem przyrody. Ignorujemy spadającą liczbę gatunków, a one są wskaźnikiem, który ujawnia nasz wpływ na świat utrzymujący nas przy życiu. Niewłaściwe wykorzystywanie zasobów naturalnych jest zagrożeniem dla niezastąpionych gatunków oraz stabilności klimatu - powiedział Mike Barrett, dyrektor nauki i polityki WWF.
W ciągu ostatnich 50 lat populacja ludzka wzrosła o 130 procent - obecnie osiągając 7 miliardów. Prognozuje się dalszy przyrost do poziomu 10 miliardów ludzi do roku 2060. W tym samym czasie liczba gatunków ryb, ssaków i ptaków spadła o 60 procent. Według raportu WWF, do 2020 stracimy ich jeszcze więcej.
Jeszcze nie jest za późno, aby temu wszystkiemu zapobiec. Przede wszystkim konieczna jest współpraca międzynarodowa. Dzięki ochronie i zapobieganiu fragmentacji siedlisk przyrodniczych, naturalnych terenów, zwiększaniu plonów i innych działań na rzecz natury, można zatrzymać tą straszną tendencję.
Zobacz też małe pandy z matką w wiedeńskim ogrodzie zoologicznym:
Autor: ao/aw / Źródło: mcgill.ca, ifls.com, WWF
Źródło zdjęcia głównego: Jessica Weiler/ Unsplash