Śnieżyce w USA. Odpowiedzialne są sztorm Argos i efekt jezior

Burza Argos od kilku dni przyczynia się do ciężkich, zimowych warunków W USA. Trudna sytuacja panuje na obszarze od północnej części Wielkich Równin do Wielkich Jezior Północnoamerykańskich. Synoptycy przewidują, że opady śniegu i silny wiatr pojawią się także na północnym wschodzie USA.

Po tym, jak w Górach Skalistych spadło około 30 cm śniegu, Argos sprowadził zimę także do niektórych regionów na północy kraju oraz na Środkowym Zachodzie. Później, gdy sztorm przesunął się nieco na wschód, trudne warunki zapanowały także w rejonie Wielkich Jezior Północnoamerykańskich i na południowym wschodzie USA.

W piątek wcześnie rano wiatr miejscami osiągał prędkość do 50-80 km/h. Wichury razem z opadami śniegu sprawiły, że w wielu obszarach poza większymi miastami, na drogach panowały bardzo trudne warunki. Sztorm Argos będzie sprowadzał zimowe warunki do Stanów Zjednoczonych jeszcze w niedzielę i poniedziałek.

Do tej pory najwięcej śniegu spadło na północy USA. Miejscami w stanie Wyoming i na południu Montany warstwa białego puchu osiągnęła grubość od 25 do 50 cm.

Za śnieżną pogodę w Stanach Zjednoczonych odpowiada m.in. niż, który znajduje się nad wschodnią Kanadą. To on sprowadza do USA chłodne powietrze z północy. Na rzecz zimy działa także efekt jezior. Gdy w rejonie Wielkich Jezior Północnoamerykańskich lodowate masy powietrza zetkną się z cieplejszą powierzchnią wody, w okolicy akwenów tworzą się chmury, które przynoszą burze i śnieżyce. Dzieje się tak na skutek gwałtownego parowania, które tworzy chmury konwekcyjne. To one niosą ze sobą groźne zjawiska pogodowe.

Trudne warunki panowały m.in. w Minnesocie. Zimowa pogoda przyczyniła się tam do kilkuset wypadków.

Autor: zupi/rp / Źródło: weather.com