Zderzenie chłodu z północy i wilgoci z południa owocuje kolejną falą intensywnych opadów w Polsce. - Nie to, że będzie padać, będzie sypać śnieg - zapowiada Tomasz Zubilewicz. Opady przyszły do Polski od południa.
Cyrkulacja nad Europą nie sprzyja jakimkolwiek wiosennym zmianom w pogodzie. W najbliższych dniach nie ma co liczyć ani na ocieplenie, ani na pożegnanie z opadami śniegu.
- Dosyć stabilny układ wysokiego ciśnienia nad Skandynawią kieruje do nas zimne powietrze, a z kolei nad Morzem Śródziemnym powstał kolejny układ niskiego ciśnienia o imieniu Fery - wyjaśnia prezenter TVN Meteo Tomasz Zubilewicz.
Armagedon nad Bałkanami
Niż Fery wolno przemieszcza się znad Włoch nad Bałkany. Jego centrum znajduje się nad środkowymi Włochami, a fronty ciepły i chłodny, związane z niżem, znajdują się nad Bałkanami. W strefie frontu chłodnego, bardzo aktywnego, znalazły się kraje byłej Jugosławii, gdzie wystąpiły intensywne opady deszczu. W Dubrowniku odnotowano 50 l/mkw. za ostatnie 24 godziny. Natomiast Węgry, zachodnia Rumunia i Bułgaria dostają się pod wpływ ciepłego deszczowego frontu atmosferycznego, gdzie spaść może do 20 l/mkw. w ciągu 6 godzin.
Do godziny 20:00 w strefie frontu ciepłego znalazła się również Słowacja i wschodnie Czechy. W tym rejonie wystąpią opady śniegu, do 5 cm w ciągu 6 godzin.
Front wchodzi od południa
Front zaznaczy się najpierw słabymi opadami śniegu, o natężeniu 1cm/2godz. w Karpatach i na Pogórzu Karpackim. Do godziny 22:00 pod wpływem opadów śniegu słabych i umiarkowanych, o natężeniu 1-3cm/2 godz. znajdą się woj. podkarpackie, małopolskie, śląskie i opolskie. Do godz. 24:00 strefa przesunie się nieco na północ i obejmie jeszcze woj. świętokrzyskie oraz dolnośląskie. Opady śniegu zaczną nasilać się w górach.
Do godzin rannych przybędzie śniegu przede wszystkim na drogach Podkarpacia, Śląska i Małopolski, do 5cm, lokalnie do 10cm.
Dosypie słabiej niż w Wielkanoc
Synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek zaznacza jednak, że niż przemieści się nad Rumunię, a nie nad Węgry, jak to miało miejsce w Wielkanoc. To jedyna dobra wiadomość.
- Większe oddalenie centrum niżu od Polski sprawi, że jego oddziaływanie będzie nieco mniejsze niż wielkanocnego niżu, jednak miejscami może powodować utrudnienia - wyjaśnia.
Do 10 cm w nocy, drugie tyle w dzień
W nocy z wtorku na środę opady śniegu obejmą południe kraju. Na Podkarpaciu i w Małopolsce spadnie go 6-10 cm, na Śląsku i Lubelszczyźnie 3-5 cm. Warunki pogorszy dość silny na tym obszarze kraju północno-wschodni wiatr. Ma on osiągać prędkość do 50 km/h, przez co może powodować powstawanie zawiei śnieżnych, mocno ograniczających widzialność.
W środę opady śniegu będą postępować w głąb kraju. W pasie od Śląska i Małopolski przez Kielecczyznę, Ziemię Łódzką i Mazowsze po Podlasie wyniosą od 2 do 10 cm. Przejściowo mogą zmieniać się w deszcz ze śniegiem.
Śnieg obciąży gałęzie i linie energetyczne
- Padający śnieg przy temperaturze oscylującej wokół 0 st. C będzie mokry i ciężki, spowoduje utrudnienia w komunikacji. Kolejna dostawa śniegu obciąży gałęzie, linie napowietrzne i dachy - ostrzega synoptyk.
Na Lubelszczyźnie i Podkarpaciu ma padać śnieg z deszczem, okresami dość intensywnie. Suma tych opadów wyniesie 10 mm. Trudne warunki związane z opadami może pogarszać północno-wschodni, okresami dość silny wiatr. Ma osiągać prędkość do 60 km/h, co przyczyni się do powstawania lokalnych zawiei śnieżnych.
Kolejna noc i czwartek też białe
Jak zapowiada Arleta Unton-Pyziołek, opady śniegu utrzymają się przez kolejną dobę. W nocy ze środy na czwartek i w czwartek śnieżyce z południa i centrum kraju będą się przemieszczać na zachód i północ. - Przewidywana suma opadów śniegu to 5-10 cm w ciągu 12 godzin - zapowiada synoptyk.
Autor: js/rs,mj / Źródło: TVN Meteo