Pogoda mocno doskwiera mieszkańcom Ukrainy. Wiele dróg zostało zamkniętych. Lotnisko i port w Odessie działają w ograniczonym zakresie. Z powodu mrozu zmarły już dwie osoby.
Na Ukrainie ogłoszono ostrzeżenie przed śnieżną pogodą. Ekstremalne warunki panują w miastach: Odessa, Mikołajów, Kirowohrad, Czerkasy, Połtawa, Charków i Sumy. 138 miast i wiosek pozostaje bez zasilania.
Zimowa mroźna pogoda zabiła co najmniej dwie bezdomne osoby. Trzy inne zostały przetransportowane do szpitala z objawami hipotermii i z odmrożeniami.
Ogrzewane namioty
Lokalne władze rozstawiły ogrzewane namioty dla osób bezdomnych i tych, których śnieżyce zaskoczyły na ulicy. Ci, którzy korzystają ze schronienia, mogą tam przenocować i mają dostęp do ciepłych napojów. Trudne warunki pogodowe, w tym śnieżyce i zawieje, znacznie utrudniły sytuację na międzynarodowym lotnisku w Odessie i doprowadziły do odwołania 14 lotów w niedzielę oraz 18 w poniedziałek.
Warstwa śniegu w Odessie osiągnęła w niektórych miejscach pół metra. Temperatura spadła do -12 st. C.
Utrudnienia komunikacyjne
W poniedziałek 18 stycznia port morski w Odessie został sparaliżowany przez burzę śnieżną. Przez pogodę funkcjonuje on w ograniczony sposób. Kilka statków oczekuje na lepsze warunki, by wyruszyć z portu.
Skutki ataku zimy da się odczuć także na kolei. Kilka pociągów zostało odwołanych, a wiele ma duże opóźnienia. Została też zamknięta autostrada prowadząca do Odessy.
Ruch samochodowy jest ograniczony. Według służby drogowej Ukravtodor, najważniejsze drogi zostały już oczyszczone. Utrudnienia panują jedynie na drogach w miastach: Mikołajów, Kirowohrad, Odessa i Dniepropetrowsk.
Ulice miasta są przez całą dobę patrolowane przez grupy działaczy, zapewniających pomoc potrzebującym.
- Jest zimno i wietrznie, więc komunikacja nadal funkcjonuje, ale z opóźnieniami. To uniemożliwiło wielu osobom dotarcie do pracy. Niektórzy w ogóle nie przyszli do biur, szczególnie ci, którzy mieszkają w domach jednorodzinnych. Nie jest to dobra wiadomość. Za to dla dzieci to wielka frajda. Jazda na sankach, śnieg i dużo przestrzeni - mówi jedna z mieszkanek Odessy.
"Trzeba korzystać z tego, co się ma"
Niektórzy postanowili wykorzystać panujące warunki i użyli zaśnieżonych schodów Potiomkinowskich, prowadzących do portu, jako stoku narciarskiego.
- Szlak jest w porządku. Miejscami widać trawę lub kamienie. Ale teraz jest to ośrodek narciarski. Trzeba korzystać z tego, co się ma - mówi mieszkanka Odessy.
Autor: zupi/map / Źródło: Reuters TV, ENEX, ukrainiancrisis.net
Źródło zdjęcia głównego: PAP / EPA