Choć ratownicy ostrzegają przed nierozsądnym chodzeniem po kruchym lodzie, chętnych do spacerów po zmrożonych taflach akwenów nie brakuje. Reporter 24 zamieścił zdjęcia pokazujące ludzi spacerujących po Wiśle w Dęblinie.
"Kilka dni silnego mrozu sprawiły, że znajdują się śmiałkowie igrający z własnym życiem" - napisał w Kontakcie 24 Fotonews. "Dzisiaj w Dęblinie w okolicach mostu na Wiśle można było zobaczyć mężczyzn spacerujących po lodzie, środkiem rzeki. W oddali dwie osoby z psem bawiły się wrzucając bryły lodu do rzeki. Po drugiej stronie mostu ktoś jechał po lodzie... rowerem" - napisał.
Jest zimno, ale za krótko
Wcześniej strażacy poinformowali, że tylko od piątku pod kruchym lodem zginęło siedem osób. Przestrzegają, przed nieodpowiedzialnymi spacerami i zaznaczają, że choć temperatury w kraju są niskie, to utrzymują się zbyt krótko, by lód był trwały.
"Mężczyźni zapytani, jaka jest grubość lodu, odparli że ok. 8-10 cm" - relacjonował dalej Fotonews. "Dosyć ryzykownym więc okazuje się spacer, zwłaszcza nad nurtem rzeki, gdzie lód może mieć najmniejszą grubość. Poza tym, na rzece tworzą się zatory ze śryżu, który przymarza do lodu przy brzegu. Miejsca takie są dosyć kruche i łatwo o wypadek. Wpadnięcie pod lód na rzece jest bardzo niebezpieczne, gdyż nurt może nas wciągnąć pod warstwę lodu" - przestrzega Reporter 24.
Autor: /ŁUD / Źródło: Kontakt 24