Eksperci są przekonani, że badanie całego obszaru, na którym zostały rozrzucone szczątki airbusa A320, zajmie śledczym "co najmniej tydzień", a wydobywanie szczątków ciał potrwa "co najmniej kilka dni". Warunki pogodowe mogą jednak znacznie utrudnić poszukiwania. Według synoptyków dzisiaj w Alpach mocniej powieje, z nieba spadnie śnieg, a termometry pokażą ujemne wartości.
We wtorek szczątków samolotu i ofiar szukało ponad 300 policjantów i ratowników górskich oraz 380 strażaków.W środę rano na miejsce wróciły śmigłowce ze śledczymi. Obecnie trwa akcja poszukiwawcza, eksperci starają się odnaleźć drugą czarną skrzynkę z zapisanymi danymi (pierwsza z rozmowami w kokpicie niemieckiego airbusa już trafiła do śledczych w Paryżu).
Pogoda nie sprzyja ratownikom
Jak informowała po godz. 10.30 synoptyk TVN Meteo Arleta Unton-Pyziołek rejon Alp, w którym doszło do katastrofy, znajduje się obecnie w strefie aktywnego frontu atmosferycznego, który powoli przesuwa się na północ. Warunki pogodowe nie są więc sprzyjające.
- W tej części Alp pojawią się opady śniegu. Obecnie termometry pokazują tam wartości około 0 st. C. Po południu temperatura spadnie do 3 stopni poniżej zera. W nocy odnotujemy -7 st. C. Wiatr będzie wiał z prędkością od 30-80 km/h - mówiła Unton-Pyziołek. Dodała przy tym, że sytuacja poprawi się w czwartek. Wtedy cały układ niżowy przemieści się na wschód.
Skalisty, trudny teren
Obszar, na którym rozrzucone są szczątki maszyny, ma prawie 4 hektary i jest trudno dostępny, m.in. ze względu na strome ściany skalne i znaczne różnice wysokości, od 150 do 200 metrów. - Dokładne przeszukanie tego terenu potrwa co najmniej tydzień - powiedział agencji AFP przedstawiciel lokalnej żandarmerii.
Katastrofa w Alpach
Samolot linii Germanwings, który leciał z Barcelony do Duesseldorfu, rozbił się we wtorek w trudno dostępnym regionie we francuskich Alpach. Na pokładzie było 150 osób; na miejscu katastrofy nie znaleziono nikogo żywego. Większość pasażerów stanowili obywatele Niemiec i Hiszpanii.
Autor: PW/kt / Źródło: TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: tvn24