Wysoka temperatura zachęca do spędzania czasu nad wodą. Służby i ratownicy nieustannie przypominają o podstawowych zasadach, których należy przestrzegać, by odpoczynek był bezpieczny.
Co roku, od 1 kwietnia służby zaczynają prowadzić statystyki dotyczące utonięć. W tegorocznym sezonie życie straciło już 196 osób, podczas ostatniego weekendu utonęło 17.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, a także ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego nieustannie przypominają o podstawowych zasadach bezpieczeństwa.
Apoloniusz Kurylczyk z zachodniopomorskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego mówił, że najważniejszą zasadą jest zachowywanie zdrowego rozsądku i respektu do środowiska wodnego.
- Nawet najlepszy pływak może w wodzie poczuć się źle, może coś mu się stać, może złapać go skurcz i wtedy umiejętności pływackie już są ograniczone. Dlatego trzeba umiejętnie korzystać z obszarów wodnych, kąpać się tylko w miejscach wyznaczonych, czyli takich, które są dopuszczone do kąpieli, gdzie nad naszym bezpieczeństwem będą czuwali ratownicy wodni - mówił na antenie TVN24.
Apel do mężczyzn
Kurylczyk zaapelował szczególnie do mężczyzn, ponieważ w statystykach dotyczących utonięć to właśnie ta grupa stanowi większość ofiar. - Mężczyźni mają większą beztroskę i jeszcze bardziej przeceniają swoje siły. Twierdzą, że statystyki ich nie dotyczą - mówił.
Dodał, że to mężczyźni najczęściej przeceniają swoje możliwości pod kątem pływackim, cechują się także większą nieostrożnością, a w sytuacjach ryzykownych chcą najczęściej polegać jedynie na własnych umiejętnościach. Tym bardziej po spożyciu alkoholu.
- Potwierdzenie tego widać w statystykach. My praktycznie nie ratujemy kobiet, bo nie ma takiej potrzeby - zauważył. W 2019 roku utonęło 456 osób, w tym 49 kobiet.
Zanim zaczniemy pływać
Przed wejściem do wody należy stopniowo schładzać rozgrzane ciało, ochlapując jego partie. Ważne jest, by korzystać jedynie z miejsc, które znamy, i wiemy, że nie zagraża nam niebezpieczeństwo.
- Pamiętajmy, by nie przeceniać swoich umiejętności, nie wchodzić do wody po zachodzie słońca, nie wchodzić, co najważniejsze, kiedy spożywaliśmy alkohol, kiedy zażywaliśmy inne substancje psychoaktywne, bo one mocno upośledzają naszą ocenę tego, co się dzieje i poniekąd też umiejętności pływackie - przypomniał.
Opalanie na wodzie
Kurylczyk zauważył, że w przypadku korzystania z materacy czy innych przedmiotów, które pozwalają nam utrzymać się na powierzchni wody, trzeba mieć świadomość, na jakiej głębokości z nich korzystamy. Często zdarza się jednak, że korzystający z nich odpływają zbyt daleko, na taką odległość, na której nie są w stanie dosięgnąć dna. Jeżeli nie potrafią pływać, a wpadną do wody, mogą znaleźć się w niebezpiecznej sytuacji.
- To jest najlepszy przepis na tragedię. Drugim aspektem są promienie słoneczne, które będą rozgrzewały nasze ciało i pomimo tego, że bardzo dobrze się opalimy, również bardzo nagrzejemy swoje ciało. I takie nagłe wpadnięcie do wody może spowodować obkurczenie naczyń, potocznie nazywanego szokiem termicznym, które mogą spowodować problemy z krążeniem, utratę przytomności i rozpoczęcie procesu tonięcia - opowiadał. Dlatego, jeśli chcemy korzystać z tego sposobu na opalanie, należy nie wypływać zbyt daleko.
Numery alarmowe
W przypadku każdego zaobserwowanego zagrożenia powinno się wezwać odpowiednie służby.
- Pamiętajmy o numerach alarmowych - numer 112, numer 601 100 100 - to są numery telefonów, pod którymi zawsze otrzymamy pomoc i dzwoniąc tam uruchamiamy cały system, który będzie nas ratował - przypomniał.
Całą rozmowę zobaczysz tutaj:
Autor: kw/aw / Źródło: tvn24