W rzekach, przede wszystkim centrum i południa kraju, stan wód jest niski i w ciągu nadchodzącego miesiąca taki pozostanie - podało IMGW. Naukowcy podkreślają, że obecnie nie występują problemy z dostarczaniem Polakom wody pitnej. Nie oznacza to jednak, że w najbliższej przyszłości nie pojawią się one lokalnie lub nie pogorszy się jakość dostarczanej wody.
Bieżący rok hydrologiczny - trwający od 1 listopada 2011 roku - nie obfitował w opady, dlatego też poziom wody w rzekach całego kraju systematycznie spadał. Zasobów wód powierzchniowych i podziemnych nie były w stanie odbudować ani opady zimowe (ich miesięczne sumy utrzymywały się w pobliżu wartości średnich), ani okresowo i lokalnie intensywne opady występujące latem 2012 roku.
W czwartek w Warszawie odbyła się konferencja Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej poświęcona właśnie kwestii stanów wód w rzekach.
Najtrudniej na południu i w centrum
Jak poinformowało IMGW, aktualnie na większości rzek kraju utrzymują się niskie stany wody. Sytuacja hydrologiczna jest jednak najtrudniejsza w dorzeczu górnej i środkowej Wisły oraz w zlewni górnej i środkowej Warty, a więc w województwach: śląskim, małopolskim, świętokrzyskim, podkarpackim, łódzkim, wielkopolskim, mazowieckim i lubelskim. Tam utrzymuje się zagrożenie suszą hydrologiczną.
Niski stan wód utrzyma się
Z prognoz IMGW wynika, że w ciągu najbliższego miesiąca niski stan wody w rzekach południowej i centralnej części kraju utrzyma się. Nie jest to jednak nietypowa sytuacja.
- Obecna sytuacja w Polsce jest typowa dla jesieni. Chodzi o obniżenie się poziomu wody po ciepłym lecie, kiedy woda po opadach burzowych odpływa zbyt szybko, by odbudować zasoby wód powierzchniowych i gruntowych. Hydrolodzy mówią na to "jesienne niżówki" - tłumaczyła hydrolog IMGW Marianna Sasim.
- Sytuację mogą zmienić opady okresu wczesnojesiennego czy wczesnozimowego. Jeśli spadnie deszcz albo śnieg, cała woda przerodzi się w odpływ i zasili zbiorniki, rzeki oraz wody gruntowe - dodała.
"Nie ma problemów z wodą pitną"
Susza na powierzchni, jak podkreśla IMGW, nie wpływa na dostęp do wód podziemnych, które zaspokajają 70 proc. naszego zapotrzebowania na wodę.
- Mimo niskiego stanu wód w wielu polskich rzekach, nie ma problemów z zaopatrzeniem w wodę pitną - zapewniał w czwartek Stanisław Gawłowski, sekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska.
- Wody podziemne występują na głębokości od kilkunastu do 200 m i nie mają bezpośredniego związku z sytuacją w wodach gruntowych i w rzekach. To bardzo stabilny, pojemny system - wtórował mu zastępca dyrektora Państwowego Instytutu Geologicznego Lesław Skrzypczyk.
"Może spaść jakość wody"
IMGW zaznacza jednocześnie, że przy dalszym obniżaniu się stanów wody mogą wystąpić ograniczenia dla odbiorców korzystających z ujęć wód powierzchniowych. Taka sytuacja może dotyczyć też odbiorców korzystających z ujęć płytkich wód podziemnych. Może pogorszyć się również jakość wody, ze względu na zwiększenie stężenia zanieczyszczeń.
Autor: map/rs / Źródło: PAP, IMGW