Mężczyzna z Teksasu podczas spaceru z psami został rażony piorunem. Na pomoc ruszyli mu przechodnie. Mężczyzna nie oddychał, nie ruszał się i miał zwęglone ubranie.
Alex Coreas poszedł w czwartek na spacer z psami w rejonie miejscowości Spring oddalonej 40 kilometrów od miasta Houston w stanie Teksas. Nagle w mężczyznę uderzył piorun.
Zdarzenie zarejestrowała kamera monitoringu zamontowana przy klinice weterynaryjnej położonej nieopodal. Rodzina mężczyzny powiedziała w rozmowie z telewizją ABC13, że poszkodowany cierpiał z bólu, ale powinien wyzdrowieć. Obecnie przebywa w szpitalu.
"Ubranie było zwęglone"
Świadkiem zdarzenia była Christy Mittler, pracownica kliniki weterynaryjnej. Jak relacjonowała, piorun uderzył niespodziewanie. Wraz z innymi osobami, które były w pobliżu, udzieliła mężczyźnie pierwszej pomocy. Kobieta opisywała, że poszkodowany nie ruszał się, nie oddychał, a jego ubranie były zwęglone.
- Buty i skarpety spadły mu z nóg. Leżał twarzą do dołu, więc przekręciliśmy go i sprawdziliśmy puls. Nie oddychał. Udało się nam przewrócić bicie serca i oddech. W tym momencie nadjechała karetka - relacjonowała Mittler.
Władze poinformowały, że mężczyzna w czasie feralnego spaceru wyprowadzał trzy psy. Zwierzęta uciekły w chwili uderzenia pioruna, ale udało się je odnaleźć.
Dziura w betonie
W betonie w miejscu, gdzie uderzył piorun, pozostała dziura.
Jak powiedzieli meteorologowie ABC13, w chwili tego wypadku nieopodal przechodziła mała komórka burzowa.
Autor: dd/rp / Źródło: ABC13, CNN, AccuWeather