W czasie wakacji tatrzańscy ratownicy będą korzystać z policyjnego śmigłowca. Słynny Sokół musi przejść gruntowny remont. Ten potrwa pół roku, a Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wyłoży na niego 3,7 mln zł.
- Dokładnie w sobotę skończy się okres resursu (gwarancja bezpieczeństwa i sprawności eksploatacji - przyp. red.) silników i innych części śmigłowca. Oznacza to, że maszyna musi przejść gruntowny remon - powiedział naczelnik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Jan Krzysztof.
Identyczna maszyna
Ratowniczy helikopter W-3 Sokół nad tatrzańskim niebem w okresie największego ruchu turystycznego zastąpi dokładnie taka sama, ale policyjna maszyna. Jak powiedział naczelnik Krzysztof, na czas remontu śmigłowca ratowniczego, policyjny Sokół wraz z załogą będzie stacjonował przy zakopiańskim szpitalu na Kamieńcu.
Utrzymuje go przede wszystkim MSW
Jak poinformowała rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak, w miniony wtorek premier podpisał zarządzenie w sprawie przyznania MSW z ogólnej rezerwy budżetowej środków finansowych na sfinansowanie remontu śmigłowca TOPR.
Obecnie jest on utrzymywany głównie z dotacji MSW. Oprócz przyznanych środków na remont, w tym roku przekazano już 1,3 mln zł.
Oprócz ratowania turystów w górach, śmigłowiec TOPR jest wykorzystywany również do akcji ratowniczych w trudnym terenie na Podhalu, a także w Pieninach i Beskidach.
Sokół ma za sobą katastrofę
Śmigłowiec ratowniczy pod Tatrami zaczął stacjonować w sezonie turystycznym letnim i zimowym w 1975 r. Od początku lat 90. TOPR dysponuje własnym śmigłowcem Sokół. W 1994 r. podczas działań ratowniczych maszyna uległa katastrofie, w której zginęło dwóch pilotów i dwóch ratowników. Po półtorarocznej przerwie śmigłowiec wrócił pod Tatry. W 2003 r. podczas akcji ratowniczej uszkodzone zostały silniki śmigłowca. Lądując awaryjnie pilot ocalił życie załogi, ale śmigłowiec uległ poważnym uszkodzeniom. Rok później śmigłowiec Sokół, po odbudowie, ponownie zaczął służyć ratownikom.
Autor: map/rs / Źródło: PAP