Interwencje strażaków stany ostrzegawcze na rzekach na Podkarpaciu. IMGW wydał ostrzeżenia

Na Podkarpaciu w ciągu ostatniej doby 34 wyjeżdżali strażacy do usuwania skutków opadów deszczu - poinformował w niedzielę oficer operacyjny podkarpackiej straży pożarnej Marcin Kusztyb. Najwięcej zdarzeń zanotowano w powiatach przeworskim, łańcuckim i rzeszowskim. - Nasze działania polegały głównie na pompowaniu wody z zalanych piwnic. W kilku przypadkach usuwano także połamane konary drzew - powiedział Kusztyb. Dodał, że nikt nie został poszkodowany. Jak zaznaczył, interwencji było znacznie mniej niż poprzedniej doby, kiedy zanotowano ich ponad 140.

Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie przypomina, że w niedzielę w związku z przemieszczaniem się kulminacji fali wezbraniowej na Wiśle "wystąpi dalszy wzrost poziomu wody w strefie stanów wysokich".

Na rzece Grabince na stacji Głowaczowa o 19 centymetrów został przekroczony stan ostrzegawczy. Wisła w Sandomierzu z kolei osiągnęła stan ostrzegawczy.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia hydrologiczne drugiego stopnia dla Wisły od ujścia Wisłoki do ujścia Kamiennej (woj. świętokrzyskie, podkarpackie, lubelskie) oraz dla zlewni Breni, Grabinki i Bukowej (woj. podkarpackie).

Jak czytamy w komunikacie, "w związku ze spływem wód opadowych prognozowany jest dalszy wzrost stanów wody". Alarmy stracą ważność o godzinie 9 w poniedziałek.

Ostrzeżenie drugiego stopnia oznacza, że "stany wody (obserwowane lub prognozowane) układają się w strefie powyżej stanów ostrzegawczych, lecz poniżej stanów alarmowych".