Uratowano psa, który spadł z 70-metrowego urwiska. Został wciągnięty przez ratowników na linie w koszu ratunkowym. Mimo obrażeń i strachu był przyjacielski i spokojny. Jego życiu nic nie zagraża.
W lesie stanowym Santiam niedaleko Silverton w Stanach Zjednoczonych uratowano psa, który spadł z klifu na szlaku Butte Creek Falls. Do tego zadania bardzo profesjonalnie podszedł zespół ratowników z towarzystwa humanitarnego w stanie Oregon. Ten ważący prawie 40 kilogramów pies jest mieszanką doga niemieckiego i mastifa. Nie tylko z powodu trudnego terenu, ale też rozmiarów zwierzaka, akcja ratunkowa nie należała do łatwych.
Akcja ratunkowa
W środową noc pies o imieniu Strażnik zgubił się, kiedy jego właściciel spacerował na szlaku. Nie potrafiąc zlokalizować swojego pupila, mężczyzna postanowił kontynuować poszukiwania następnego dnia. Wtedy go zauważył. Psiak leżał na dnie skalistej doliny. Mimo że trasa, którą poprowadzony został szlak, umożliwiała zejście, była jednak zbyt stroma, aby wnieść zwierzę na noszach ratowniczych. Jeden z członków zespołu ratowniczego postanowił przywiązać linę ratunkową i spuścił ją w dół 70-metrowego klifu. Zwierzę zostało zabezpieczone w koszu ratunkowym, a następnie razem z ratownikiem wciągnięte do góry. Kiedy już trafił do kliniki weterynaryjnej, okazało się, że przednia lewa łapa jest złamana, a jego całe ciało jest mocno posiniaczone i pokaleczone. Jednak ogólny stan uznano za dobry. Ratownicy poinformowali, że pies był czujny i przyjacielski, a jego życiu nic nie zagraża.
Autor: ab/rp / Źródło: ENEX
Źródło zdjęcia głównego: ENEX