W ten weekend, za sprawą wyżu o imieniu Paula i niżu George, pogoda zaprezentuje nam wszystkie swoje jesienne możliwości: od słonecznej soboty po deszczową i burzową niedzielę.
W tej chwili nad Polskę idzie wyż Paula. Ma ona usadowić się się nad naszym krajem i zapewnić nam ładną sobotnią pogodę.
- Od Atlantyku przez Hiszpanię, Bałkany i Polskę ciągnie się rozległy wał wyżowy. Razem z nim do Polski przyjdzie Paula, a z nią ładna pogoda - opowiada Arleta Unton-Pyziołek, synoptyk TVN Meteo. - Musimy jednak pamiętać, że lato się skończyło. Pogoda będzie stabilna, ale niebo zostanie zachmurzone - dodaje.
Na szczęście, tylko mieszkańcy wschodnich krańców Polski muszą przygotować parasolki. - Nad północno-wschodnią część kraju przyjdzie niż pochodzący od Katii. Może spowodować deszcz - zaznacza synioptyk.
Temperatura maksymalna w sobotę wyniesie od 16 st. C na Podlasiu do 24 st. C na Dolnym Śląsku. Wiatr będzie wiał słabo i umiarkowanie, ale okresowo powieje mocniej.
W niedzielę zaatakuje George
Niestety, ładna pogoda zepsuje się już w niedzielę. Wszystko za sprawą niżu George, który w tej chwili znajduje się nad Islandią. - Już niedługo zanurkuje on nad Europę Środkową i w ostatni dzień tygodnia wejdzie od zachodu do Polski - zapowiada Arleta Unton-Pyziołek.
Efekt? Deszcze i burze, które zostaną z nami również przez cały poniedziałek.
W niedzielę na Pomorzu i w województwach zachodnich będzie padać, a wieczorem na Ziemi Lubuskiej mogą się pojawić lokalne burze. W pozostałych częściach kraju nadal będzie pogodnie. Temperatura maksymalna wyniesie od 19 st. C na Pomorzu do 27 st. C w Małopolsce. Wiatr będzie wiać umiarkowanie. W poniedziałek deszczowe chmury zawitają do Polski na dobre. Przed nami silny wiatro do 80 km/godz., deszcze, burze i grad.
Autor: xyz//aq / Źródło: TVN Meteo