Wielbłąd spotkany przez pewną amerykańską rodzinę w parku safari okazał się mocno nieprzewidywalny. Kiedy skończyły się serwowane mu przekąski, po prostu chwycił w pysk głowę kilkuletniej dziewczynki.
Kilkuletnia Aliyah Inzer uwielbia zwierzęta. Rodzice zabrali ją na wycieczkę do parku safari, żeby zobaczyła na żywo nieco bardziej egzotyczne okazy niż domowe psy czy koty. Podczas samochodowej przejażdżki mogli obserwować, a nawet karmić jego mieszkańców.
Zabrana przez nich torba smakołyków okazała się chyba jednak za mała na potrzeby wielbłąda, którego spotkali już w drodze powrotnej.
"Pomyślałem, że może ugryźć ją w ucho"
Zwierzak podszedł do samochodu i zajrzał przez okno. Siedząca na kolanach ojca zachwycona Aliyah karmiła go z ręki. Kiedy jednak przekąski się skończyły, wielbłąd nie zamierzał łatwo zrezygnować. Nagle chwycił pyskiem główkę dziewczynki. - On ugryzł mi głowę! - opowiadała Aliyah.
Wtedy szybko zareagował jej ojciec. - Zobaczyłem, jak wielbłąd otworzył pysk, i pomyślałem, że może ugryźć ją w ucho czy coś, więc szybko go odepchnąłem - relacjonował.
"Dobrze się bawiła"
Cała sytuacja na chwilę mocno przestraszyła matkę Aliyah, ale na strachu się skończyło. Tym bardziej, że dziewczynka nie straciła dobrego nastroju.
- Obserwowaliśmy ją, a ona śmiała się i dobrze bawiła, więc wiedzieliśmy, że wszystko jest w porządku. Chcieliśmy zachować tę atmosferę. Oczywiście potem upewniliśmy się, że na pewno nic jej się nie stało - opowiadała kobieta.
Chce wielbłąda w domu
Pamiątką bliskiego spotkania z wielbłądem jest nagranie wideo, które już zyskało sporą popularność. O pamiętną wycieczkę Inzerów pytali nawet dziennikarze CNN.
- Nam się to nagranie podoba, więc nie dziwne, że cieszy też innych - mówi matka Aliyah.
Sama Aliyah chce znowu wybrać się do zoo. Pytana, czy zabrałaby wielbłąda do domu, odpowiada: "Tak!".
Autor: js//bgr / Źródło: ENEX