Mimo intensywnej pracy przez cały weekend służby nie poradziły sobie z odśnieżaniem Mińska. Teraz za szufle w czynie społecznym chwycili mieszkańcy białoruskiej stolicy. Zadanie jest pilne, bo w połowie tygodnia ma znów sypnąć śniegiem.
Władze Mińska ogłosiły wtorek dniem czynu społecznego. Mińszczanie odśnieżają miasto po przejściu niżu Xaver, który pod koniec ubiegłego tygodnia sparaliżował ruch uliczny i spowodował zamknięcie stołecznego lotniska.
Jak poinformowała rzeczniczka władz miejskich Ilona Niamowa, w odśnieżaniu biorą udział mieszkańcy, pracownicy przedsiębiorstw komunalnych oraz pracownicy innych firm oddelegowani do tego zadania.
Służby potrzebują pomocy
Burmistrz Mińska Mikałaj Ładućka podkreślił, że choć przez cały weekend walczono ze skutkami śnieżycy, to służbom miejskim potrzebna jest pomoc. Odśnieżenie Mińska jest zadaniem tym pilniejszym, że na połowę tygodnia znów prognozowane są opady śniegu i temperatura nawet do minus 20-25 stopni.
Głęboki niż Xaver po raz pierwszy w historii mińskiego lotniska spowodował jego zamknięcie na skutek warunków meteorologicznych - od godz. 12.30 w piątek do godz. 8 w sobotę. Jeszcze po jego otwarciu liczne loty były opóźnione o wiele godzin.
Utknęli w śniegu niemal na dobę
Od piątku do niedzieli doszło na Białorusi do ponad 1250 wypadków drogowych, w których zginęło 10 osób. 1688 miejscowości było pozbawionych energii elektrycznej. Na drogach powstały korki o długości prawie 300 km, a niektórzy kierowcy utknęli w śniegu nawet na 20 godzin. Główne ulice Mińska we wtorek były już przejezdne.
Autor: js/rs / Źródło: PAP