Pisklęta najczęściej spotykanej sowy w Europie właśnie opuściły gniazda na terenie Nadleśnictwa Spychowo (woj. warmińsko-mazurskie). Rodzice wyrzucili swoje nielatające dzieci z domu. Jest to naturalna kolej rzeczy. Każdy puszczyk uczy się w ten sposób życia. Przed pisklętami stoi teraz wyzwanie rzucone przez dorosłość.
Jak podaje Nadleśnictwo Spychowo, na maleństwa poza gniazdem czeka wiele niebezpieczeństw. Największym zagrożeniem są drapieżniki, przed którymi nie uciekną. A zanim wyrosną im właściwe pióra oraz zdobędą zdolność latania, minie wiele tygodni.
Nauka dorosłości
Rodzice ciągle nawołują pisklęta, ucząc je w ten sposób wspinania się na konary drzew, gdzie będą bezpieczne. Ćwiczenia te mogą im zająć wiele tygodni. W tym czasie nad dziećmi pełnią piecze dorosłe sowy z gniazda. Odpędzają inne zwierzęta oraz dostarczają im pokarm. Głodne pisklaki nawołują swoich rodziców, by ci pamiętali o porze posiłku. W ten sposób małe uczą się również ptasiej mowy.
Autor: mab / Źródło: Lasy Państwowe
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Ulewicz/ Lasy Państwowe