Nie milkną echa kolizji statku obrońców środowiska i japońskich wielorybników, do której doszło w minionym tygodniu na Oceanie Antarktycznym. Ekolodzy z organizacji Sea Shepherd Conservation Society opublikowali nowe nagranie z incydentu. Bronią się przed zarzutami Japończyków, którzy stwierdzili, że to obrońcy przyrody zaatakowali wielorybników i odpowiadają za zatarg.
Według przedstawicieli Sea Shepherd nowe nagranie dowodzi wyraźnie, że to ich statek Bob Barker został staranowany i zgnieciony przez dwie japońskie jendostki - wielorybniczy statek Nisshin Maru i tankowiec Sun Laurel. Ekolodzy twierdzą, że podczas incydentu Bob Barker został ostrzelany z armatek wodnych i obrzucony granatami hukowymi.
Do zatargu doszło w srodę 20 lutego, kiedy załoga Boba Barkera chciała przeszkodzić Nisshin Maru w pobraniu paliwa z tankowca.
Japończycy: winni ekolodzy
Nowe nagranie to odpowiedź na ogłoszone w poniedziałek stanowisko Japończyków, którzy pokazali inne nagranie i zdjęcia według nich dowodzące, że to ekolodzy pierwsi zaatakowali Nisshin Maru. Japoński Instytut Badania Waleni ogłosił w oświadczeniu, że począwszy od popołudnia 18 lutego Bob Barker co najmniej pięć razy zderzał się ze statkiem wielorybniczym i tankowcem.
Według Sea Shepherd flota japońska łamie australijskie i międzynarodowe prawo, polując na wieloryby na terenie ich rezerwatu i wpływając na chronione wody antarktyczne z ładunkiem paliwa.
Polują pod pozorem badań
Sea Shepherd prowadzi na Oceanie Antarktycznym akcję "Zero tolerancji" przeciwko połowom wielorybów. Organizacja wysłała na wody w pobliżu Antarktydy cztery statki, których załogi liczą łącznie 120 osób. Z powodu działań organizacji oraz złej pogody w sezonie 2011/2012 Japonia złowiła jedynie 267 z zaplanowanej liczby 900 waleni.
Obowiązujące od 1986 r. międzynarodowe moratorium na połowy waleni dotyczy tylko rybołówstwa komercyjnego. Japonia nadal poluje na te ssaki morskie, organizując wyprawy w ramach działań Instytutu Badań Waleni (ICR) i uzasadniając je celami naukowymi.
Autor: js/mj / Źródło: Reuters TV