Do wybrzeża Indii zbliża się cyklon Bulbul. Niesie porywisty wiatr i ulewny deszcz, który może powodować powodzie. Według synoptyków miejscami może spaść nawet do 450 litrów wody na metr kwadratowy.
Na północy zatoki Bengalskiej znajduje się cyklon Bulbul. Uformował się z pozostałości burzy tropikalnej Matmo, która pod koniec października uderzyła w wybrzeże Wietnamu. Bulbul w ciągu nadchodzącego weekendu zbliży się do północno-wschodniego wybrzeża Indii i południowego wybrzeża Bangladeszu. Spodziewane są niebezpieczne porywy wiatru i ulewny deszcz, mogący wywołać powodzie.
Starszy meteorolog portalu AccuWeather Dave Houk prognozuje, że w tych regionach podczas weekendu znacznie wzrośnie zagrożenie powodziowe.
- Strefa deszczu rozprzestrzeni się w piątek na północy indyjskich stanów Orisa i Bengal Zachodni oraz południowego Bangladeszu - mówił Houk.
Może przynieść powodzie
Jeśli cyklon będzie kierował się na północny wschód i osłabnie po wejściu na ląd, największe zagrożenie powodziowe będzie dotyczyło południowego Bangladeszu, a deszcz ominie Bengal Zachodni i Orisa. Meteorolodzy rozważają jednak też taki scenariusz, w którym Bulbul zwolni lub zatrzyma się w pobliżu wybrzeża - wtedy powodzie będą zagrożeniem wzdłuż wybrzeża od Bengalu Zachodniego, po północną Orisę.
Niezależnie od dokładnej trasy przemieszczania się cyklonu, synoptycy przewidują w tych regionach opady deszczu od 150 do 300 litrów wody na metr kwadratowy. Niewykluczone jest jednak, że będą miejsca, gdzie może spaść nawet 450 l/mkw.
Oczyści powietrze
W mieście Kalkuta, czyli z dala od wybrzeża, może spaść do 100 l/mkw. Taka ilość deszczu wystarczy, by spowodować zakłócenia w ruchu samochodów w ciągu weekendu, ale nie powinna spowodować powodzi. Na początku przyszłego tygodnia deszcz może za to wpłynąć na poprawę jakości powietrza w mieście.
- Wiatr wzdłuż wybrzeża może być na tyle silny, by spowodować uszkodzenie słabszych budynków, powalić drzewa i pozbawić ludzi prądu. Jednak z dala od wybrzeża zagrożenie silnym wiatrem wygląda na małe - opowiadał Houk.
Cyklon Bulbul na początku kolejnego tygodnia będzie znacząco tracił na intensywności, a strefa intensywnych opadów będzie się stopniowo rozpraszać.
Bulbul - skąd taka nazwa?
Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) stworzyła mechanizm, w którym osiem krajów regionu: Indie, Sri Lanka, Bangladesz, Malediwy, Mjanma, Oman, Pakistan i Tajlandia przesyła listę ośmiu nazw dla cyklonów. W ten sposób imiona wybierane są z puli 64 pozycji. Imię Bulbul zostało zaproponowane przez Pakistan.
Bulbul w języku hindi oznacza słowo "bilbil". To rodzina ptaków z rzędu wróblowych, występujących głównie w Afryce i tropikalnej Azji. Natomiast w Pakistanie występuje ptak o nazwie szczeciak granatowy (ang. the black bulbul, łac. Hypsipetes leucocephalus).
Autor: dd/aw / Źródło: accuweather.com
Źródło zdjęcia głównego: NASA