Już drugi raz w ciągu siedmiu dni na Alasce w Stanach Zjednoczonych pada śnieg. Tym razem spadło go jak na wrzesień rekordowo dużo.
Miejscami śniegu spadło prawie 28 cm. Taka wartość przykryła stację meteorologiczną przy Porcie Lotniczym Fairbanks. Wcześniej rekord dobowy dla września wynosił około 20 cm i został ustanowiony 13 września 1992 roku.
Dla porównania - średnio we wrześniu spada tam 4,8 cm śniegu.
Zima zaskoczyła mieszkańców Alaski
W Fairbanks do środy do godzin porannych leżało w sumie ponad 40 cm białego puchu. Śnieg był na tyle ciężki, że łamał konary i zrywał linie energetyczne.
Z powodu opadów śniegu nastąpiły przerwy w dostawie energii elektrycznej. Szacuje się, że od 7 do 9 tys. odbiorców jest bez prądu. Pogotowie energetyczne stara się sprawnie usunąć awarie.
Bardzo trudne warunki na drogach
Pogoda przyczyniła się również do zamknięcia wielu szkół i odwołania imprez sportowych.
Na drogach panują bardzo trudne warunki. Drogowcy sugerują, żeby podróże przełożyć w czasie.
Kolejna śnieżyca w ostatnim czasie
To nie pierwszy śnieg tej jesieni. Wcześniej padało 25 września. Tego dnia w Fairbanks odnotowano 17-centymetrową warstwę puchu.
Śnieg na Alasce we wrześniu to nie pierwszyzna, ale jego tak wczesne pojawienie się to rzadkość. Średnio prószyć zaczyna między 30 września a 6 października.
Autor: mab/map / Źródło: ENEX, weather.com