"Dostaliście po tyłkach i z tego się cieszę".Pobiegliśmy dla Tomasza Kowalskiego

sklejkamarcin16_9.jpg

"Miało być ciężko i było ciężko" - mówili po zakończeniu zawodów organizatorzy. My - uczestnicy Zimowego Ultramaratonu Karkonoskiego - przyjechaliśmy tam właśnie po to. W liczbie 250 biegaczy spotkaliśmy się w Karpaczu nie tylko jednak by się ścigać, a przede wszystkim, by wspomnieć Tomasza Kowalskiego - polskiego himalaistę, który zginął na Broad Peak, zakochanego w Karkonoszach, Karpaczu i Śnieżce.

Po dwóch latach od dnia, kiedy Adam Bielecki, Artur Małek, Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski stanęli zimą – jako pierwsi ludzie na świecie – na szczycie Broad Peak i od dnia, kiedy Berbeka i Kowalski zostali w Karakorum na zawsze, po raz drugi odbył się Zimowy Ultramaraton Karkonoski. Bieg poświęcony pamięci Tomasza Kowalskiego, organizowany przez jego przyjaciół oraz rodzinę.

Zimowy Ultramaraton Karkonoski 2015
Zimowy Ultramaraton Karkonoski 2015TVN Meteo

Ponad dwustu wariatów na szlaku

Kiedy rok temu śledziłem zmagania zawodników na trasie Zimowego Ultramaratonu Karkonoskiego, powiedziałem sobie: muszę tam być w przyszłym roku. Jak postanowiłem, tak zrobiłem i w miniony weekend (7,8 marca) pojawiłem się w Karpaczu, który na kilkadziesiąt godzin stał się zimową stolicą biegów ultra. Poza mną pojawiło się ponad dwustu zawodników, którym przyświecał jeden cel: wystartować z Polany Jakuszyckiej, wspiąć się na Szrenicę, następnie dobiec do Śnieżki, stamtąd pobiec na Przełęcz Okraj, a następnie biegnąc przez Kowary i Budniki, dotrzeć na metę biegu, która mieściła się na deptaku w Karpaczu.

Informacja dla nieznających Karkonoszy: trasa miała długość 52 kilometrów, a do pokonania w górę mieliśmy około 2000 metrów. Najważniejsze jednak było to, po co się tam się spotkaliśmy.

ZUK-2015-RF.jpg

"Tomek będzie żył zawsze"

Osiągnięciami Tomasza Kowalskiego, himalaisty, który zginął 6 marca 2013 roku po pierwszym zimowym zdobyciu Broad Peak (8047 m), można obdzielić oddział zapaleńców. W 2009 roku w trakcie jednej wyprawy zdobył trzy najwyższe szczyty Ameryki Południowej: Ojos del Salado (6893 m), Monte Pissis (6793 m), Aconcagua (6961 m). Dwa lata później, w roku 2011, w ciągu 24 dni udało mu się zdobyć cztery najwyższe siedmiotysięczniki leżące na terytorium byłego Związku Radzieckiego: Szczyt Lenina (7134 m), Szczyt Korżeniewskiej (7105 m), Szczyt Ismaila Samaniego (7495 m) i Chan Tengri (7010 m). Za ten wyczyn dostał wyróżnienie w "Kolosach", prestiżowym konkursie dla podróżników, żeglarzy i alpinistów.

Tomasz Kowalski był także ultramaratończykiem. Ukończył między innymi Stormy 50 Miler w Kanadzie (bieg na dystansie 50 mil z sumą przewyższeń ponad 4500 metrów), Waldo 100 km w USA czy też Mt. Kinabalu International Climbathon Race na Borneo. Startował i wygrywał również w rajdach przygodowych.

Agnieszka Korpal, narzeczona Tomka Kowalskiego i współorganizatorka Zimowego Ultramaratonu Karkonoskiego, opowiedziała, że był zawsze bardzo zmotywowany do wykorzystywania każdej chwili i możliwości w życiu.

kowalski.jpg

- Był niesamowicie pogodną i towarzyską osobą. Uwielbiał imprezy, miał mnóstwo znajomych - mówiła Agnieszka. - Żył zawsze w biegu, lecz mimo to dla każdego potrafił znaleźć czas - zaznaczyła.

Marek Kowalski, ojciec Tomka powiedział mi po sobotnim biegu, że to wszystko, co dzieje się w Karpaczu, jest spełnieniem marzeń jego syna. Tomek zawsze powtarzał, że swoją przyszłość chciałby związać z Karkonoszami i z Karpaczem właśnie. To właśnie tam chciał pracować i żyć.

– Niestety go zabrakło. Teraz to marzenie realizuje Agnieszka z jego przyjaciółmi – opowiada Marek Kowalski. – Tych 90 osób zaangażowanych w organizację tych zawodów, to rodzina i przyjaciele nasi oraz naszego syna. Cieszy nas to, że do Karpacza przyjeżdża tylu zawodników. Na pewno pociąga ich ryzyko, przygoda i, mamy nadzieję, przyjazna atmosfera. W końcu taki właśnie był Tomek – przyjazny i otwarty – mówił ojciec himalaisty.

- Przed biegiem puszczamy biegaczom film o Tomku. Film, który absolutnie nie jest smutny. Jest taki jak Tomek – z jajem, bo Tomek lubił ludzi i lubił się zabawić. To nie jest pogrzeb. On będzie żył cały czas - dodał Marek Kowalski.

Najtrudniej jest wstać

Bardziej niż porannego wstawania nie lubię tylko gotowanej marchewki i brokułów. Gdybym w sobotnią noc miał do wyboru wyboru wyjście z łóżka o 4:15 lub zjedzenie kilograma marchewki na ciepło, to poprosiłbym jeszcze o dokładkę, byleby tylko nie wstawać. Wyjścia jednak nie było. Godzinę później odjeżdżały autobusy, które wiozły nas do Jakuszyc na słynną polanę, skąd o 7 rano wyruszaliśmy na trasę ZUK-a.

Temperatura w sobotę była idealna. Po pierwszym kilometrze zdjąłem rękawiczki. Po trzecim zdjąłem opaskę z głowy. Po szóstym byłem wręcz ugotowany. Przyczynił się do tego głównie śnieg, którego głębokość wahała się od wysokości kostki do kolana, a co za tym idzie pokonywanie go było utrudnione. Do tego było rzecz jasna pod górkę. Częściej bardziej niż mniej. No, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo.

A łatwo nie było. Kiedy jechałem na te zawody, mówiłem, że jadę się porządnie zmęczyć. I nacieszyć tym zmęczeniem i bólem. Nie spodziewałem się jednak, że boleć zacznie mnie już na 15. kilometrze z 52. Nie dobiegłem jeszcze do Przełęczy Karkonoskiej, a w moich nogach zaczęły pojawiać się skurcze. Najpierw delikatne, przypominające łaskotanie. Później zaczęły kąsać nieco bardziej. Już w okolicach Śmielca poczułem, że będzie ciekawie. Podejście pod Mały Szyszak okazało się niemałym wyzwaniem. Wiedziałem jednak, że jeżeli zagryzę zęby i dociągnę do Śnieżki, to później będzie już z górki. Dosłownie i w przenośni.

zuk169 a.jpg

Karpa: przygotujcie się porządnie

Start w ultramaratonie nie jest czymś, co można zrobić "z marszu". Start w ultramaratonie zimowym i na dokładkę górskim, zdecydowanie powinien być poprzedzony odpowiednim treningiem. W przypadku Zimowego Ultramaratonu Karkonoskiego zawodnicy mieli do pokonania 52 kilometry, a suma podejść na trasie wynosiła około 2000 metrów. Warto dodać do tego również duże ilości kopnego śniegu na pierwszej połowie trasy.

– Do takiego biegu warto się porządnie przygotować. Warto trenować w śniegu, bo na trasie mieliśmy go bardzo dużo – mówiła nasza redakcyjna koleżanka Katarzyna Karpa w programie "Wstajesz i weekend" w TVN24. – Na szczęście nie było bardzo niskich temperatur podczas tego ultramaratonu. Były za to przepiękne widoki, a pod koniec biegu słońce grzało jak wiosną. Pogoda cudowna, szczególnie dla tych, którzy biegli wolniej – opowiada Karpa.

- Zachęcam, by podczas zawodów zatrzymać się na chwilę i zrobić zdjęcie czy nakręcić krótki filmik. To jest strata jakichś pięciu czy dziesięciu minut na cały bieg, więc jeżeli to jest długa trasa, to warto pozwolić sobie na takie przyjemności - mówiła Katarzyna Karpa.

"Ruch i Zdrowie - Witaj w Klubie" i twórz z nami program!

Rozmowa z Katarzyną Karpą
Rozmowa z Katarzyną Karpątvn24

Kroczek za kroczkiem. Podchodziłem tą drogą wiele razy. Kiedyś były tam kamienne stopnie, teraz szło się wygodniej, wysłaną śniegiem drogą o jednakowym nachyleniu. Tak zwane zakosy, czyli fragment czerwonego szlaku wiodącego na szczyt Śnieżki. Kilkanaście minut intensywnego wysiłku, następnie kilka chwil na nacieszenie się widokami i… bieg dla mnie zaczął się od nowa.

Miałem w nogach 30 kilometrów, a w momencie, gdy spojrzałem w stronę Czarnego Grzbietu i Sowiej Przełęczy, całe zmęczenie prysnęło.

zuk169 b.jpg

Skurcze przestały istnieć. Kryzys psychiczny odszedł w niepamięć. Niesamowicie błękitne niebo, które wspaniale komponowało się z ośnieżonymi grzbietami oraz ścieżki, którymi można było biec, sprawiły, że w każdego zawodnika wstępowały nowe siły.

Siły, których wystarczyło już do samego końca. Mimo że czekało na nas jeszcze kilka górek. Mimo że były odcinki trasy, kiedy nogi walczyły z kopnym śniegiem. Im bliżej było mety, tym mniej to było ważne i tym mniejsze robiło to wrażenie.

Moment, w którym wbiegam na karpacki deptak i zbliżam się do mety, zapamiętam na długo. Z jednej strony cieszyłem się, że miałem to już za sobą. Myślami byłem już pod prysznicem, a później przy jakimś niezdrowym jedzeniu. Z drugiej jednak chyba wcale nie chciałem, żeby to się kończyło. Czekać na takie zawody kolejny rok? To tortura większa od śniegu, po którym biegaliśmy.

Do zobaczenia za rok

Jak podkreślała Anna Kautz, jedna z organizatorek zawodów, to miał być taki memoriał, na jaki zasługiwał Tomek Kowalski. – Stworzyliśmy ultramaraton górski dlatego, że Tomek kochał góry i dlatego, że był z nimi związany – mówiła.

Organizatorka dodała, że cieszy się, bo zawodnicy się zmęczyli. - Miało być ciężko i było ciężko. Dostaliście po tyłkach, o to właśnie chodziło. Widoki w Karkonoszach są genialne, a zima to najlepsza pora do odwiedzenia tych gór. Zamierzamy kontynuować tę tradycję co roku i już teraz zapraszamy na rok 2016. Chcemy, byście czuli się z nami jak wśród przyjaciół i dlatego jesteście wszyscy mile widziani w przyszłym roku – zakończyła Anna Kautz.

Anna Kautz o Zimowym Ultramaratonie Karkonoskim
Anna Kautz o Zimowym Ultramaratonie KarkonoskimTVN Meteo

Autor: Marcin Kargol / Źródło: TVN Meteo, ultramaratonkarkonoski.pl, tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Pogoda nad morzem i na Mazurach dziś nie będzie rozpieszczać. Spodziewamy się częstych opadów deszczu i silnego wiatru. - Zwłaszcza na dużych jeziorach, jak Śniardwy, Mamry, wiatr rozpędzi się naprawdę bardzo solidnie i może być niebezpieczny - podkreślał w TVN24 prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski.

Pogoda nad morzem i na Mazurach "będzie przypominać październik"

Pogoda nad morzem i na Mazurach "będzie przypominać październik"

Źródło:
TVN24, tvnmeteo.pl

Niedziela zapowiada się nieprzyjemnie. Na obszarze niemal całej Polski będzie silnie wiać, a w niektórych regionach pojawią się burze i obfite opady deszczu, przed czym ostrzega Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. W niewielkiej części kraju obowiązują również ostrzeżenia IMGW w związku z upałem.

Burze, ulewy, silny wiatr. IMGW ostrzega niemal cały kraj

Burze, ulewy, silny wiatr. IMGW ostrzega niemal cały kraj

Źródło:
tvnmeteo.pl

Gdzie jest burza? W niedzielę rano nad częścią kraju pojawiły się wyładowania atmosferyczne. Wiatr rozpędza się do 70 kilometrów na godzinę. Śledź aktualną sytuację pogodową na tvnmeteo.pl.

Gdzie jest burza? Grzmi od rana

Gdzie jest burza? Grzmi od rana

Źródło:
tvnmeteo.pl

Pogoda na dziś. Niedziela 28.07 zapowiada się pochmurno. Czasami niebo ma się przejaśniać, ale możemy spodziewać się także przelotnego deszczu i burz. Na termometrach od 23 do 31 stopni Celsjusza.

Pogoda na dziś - niedziela 28.07. Nad Polską przejdzie burzowa strefa

Pogoda na dziś - niedziela 28.07. Nad Polską przejdzie burzowa strefa

Źródło:
tvnmeteo.pl

Susza hydrologiczna opanowała część Polski. Szczególnie trudna sytuacja panuje w regionach o zwartej zabudowie, gdzie wybetonowane ulice i place utrudniają zatrzymywanie wody. Wiele gmin apeluje o rozsądne korzystanie z zasobów wodnych.

Woda na wagę złota. Apele do mieszkańców

Woda na wagę złota. Apele do mieszkańców

Źródło:
TVN24, IMGW

Kolejne dni obfitować będą w zmiany. W niedzielę nad Polską przechodzić będą fronty atmosferyczne, przynoszące burze i opady. Miejscami termometry pokażą do 30 stopni. Kolejny tydzień przyniesie nam większy spokój w pogodzie i niższe wartości na termometrach - przynajmniej na początku.

Gorąco nie ustanie, pojawią się gwałtowne zjawiska

Gorąco nie ustanie, pojawią się gwałtowne zjawiska

Źródło:
tvnmeteo.pl

Łazik Perseverance mógł odnaleźć ślady dawnego życia na Marsie. Podczas eksploracji doliny, która przed miliardami lat była korytem rzeki, sprzęt natrafił na skałę noszącą intrygujące ślady. Na Ziemi podobne struktury są wiązane z obecnością skamieniałych mikroorganizmów.

W tej skale może kryć się tajemnica marsjańskiego życia

W tej skale może kryć się tajemnica marsjańskiego życia

Źródło:
PAP, NASA

Ponad 130 zniszczonych budynków i ewakuacja tysięcy ludzi - tak wygląda sytuacja w dwóch hrabstwach na północy Kalifornii, gdzie trwa walka z jednym z największych pożarów w historii tego stanu. Ogłoszono stan wyjątkowy. Trudna sytuacja jest też w sąsiednim Oregonie, gdzie spłonęły gospodarstwa i wiele zwierząt - informują lokalne media.

Ponad 130 budynków spłonęło, ogień zagraża tysiącom kolejnych

Ponad 130 budynków spłonęło, ogień zagraża tysiącom kolejnych

Źródło:
PAP, Reuters, CNN, tvnmeteo.pl

Młody lis zaczepiający żabę - taki materiał z okolic Częstochowy otrzymaliśmy na Kontakt 24. Zabawy zwierząt mają kluczową rolę w ich prawidłowym rozwoju, a echa takich zachowań możemy często zobaczyć w ich dorosłym życiu.

Ważna lekcja dla młodego lisa

Ważna lekcja dla młodego lisa

Źródło:
Kontakt 24

Dorosły czarny niedźwiedź z młodym w mieście Winsted w amerykańskim stanie Connecticut zatrzasnął się w samochodzie. Zwierzęta zniszczyły tapicerkę, uruchomiły radio i trąbiły klaksonem. Na zewnątrz auta znajdował się jeszcze jeden zaniepokojony młody osobnik.

Niedźwiedzie weszły do samochodu. Zdemolowały go, włączyły radio i trąbiły klaksonem

Niedźwiedzie weszły do samochodu. Zdemolowały go, włączyły radio i trąbiły klaksonem

Źródło:
PAP

Pasażerka samolotu, który miał odlecieć z Rzymu do Katanii, przemycała iguanę. Obecności zwierzęcia nie ujawnił żaden system kontroli lotniskowej, a ku zaskoczeniu wszystkich jaszczurkę na pokładzie wykryła... kotka współpasażerki.

Kotka wyczuła "egzotyczną koleżankę" w samolocie. To był koniec podróży dla jednej z pasażerek

Kotka wyczuła "egzotyczną koleżankę" w samolocie. To był koniec podróży dla jednej z pasażerek

Źródło:
PAP, corriere.it

Zwiększa się powierzchnia plamy ropy powstałej po czwartkowym zatonięciu tankowca w Zatoce Manilskiej u wybrzeży Filipin. Wstępne oględziny wskazują, że wyciek mógł być stosunkowo niewielki. Jeśli paliwa nie uda się zabezpieczyć przed wyciekiem, region czeka katastrofa ekologiczna.

Plama ropy powiększa się z dnia na dzień. Trzykrotny przyrost

Plama ropy powiększa się z dnia na dzień. Trzykrotny przyrost

Źródło:
Al Jazeera, Rappler

Rekordowa fala ulewnych deszczy nawiedziła północno-wschodnie regiony Japonii, powodując powodzie i osuwiska ziemi. Japońskie władze poinformowały o co najmniej dwóch ofiarach śmiertelnych.

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Woda porwała radiowóz. Nie żyje policjant

Źródło:
PAP, Reuters, The Japan Times, Kyodo News

Martwe małże wypełniły chorwacką zatokę Mali Ston. W niektórych hodowlach zginęło prawie 90 procent mięczaków. Pomór zwierząt ma być powiązany z rekordowo wysoką temperaturą wód Adriatyku.

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Zginęło 90 procent małży. "Bezprecedensowa katastrofa" w Chorwacji

Źródło:
PAP

Do silnego wstrząsu doszło na włoskich Polach Flegrejskich. Wstrząsy o magnitudzie 4,0 były odczuwalne w sąsiednim Neapolu. Chociaż nie doszło do poważnych uszkodzeń, aktywność sejsmiczna w tych okolicach budzi niepokój mieszkańców.

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Wstrząsy w rejonie najgroźniejszego superwulkanu Europy

Źródło:
PAP, ANSA, tvnmeteo.pl

Setki dzikich zwierząt przekazał rząd Namibii na rzecz krajowego programu pomocy osobom głodującym w związku z suszą. Sytuacja jest tak zła, że ponad 85 tysiącom osób grozi śmierć z głodu - wynika z analizy Światowego Programu Żywnościowego.

Głodują z powodu suszy. Rząd wysyła paczki z mięsem zwierząt

Głodują z powodu suszy. Rząd wysyła paczki z mięsem zwierząt

Źródło:
PAP, tvnmeteo.pl

42-letni turysta z Belgii trafił do szpitala z oparzeniami trzeciego stopnia, których doznał w Dolinie Śmierci w Kalifornii - jednym z najgorętszych miejsc na ziemi. Mężczyzna miał stracić klapki, chodząc po gorących wydmach.

W klapkach po Dolinie Śmierci. Finał w szpitalu

W klapkach po Dolinie Śmierci. Finał w szpitalu

Źródło:
CNN, tvnmeteo.pl

Trzęsienie ziemi o magnitudzie 5,0 nawiedziło Teksas. Do zdarzenia doszło w piątek rano czasu lokalnego. Aktywność zarejestrowano bardzo płytko pod ziemią, przez co była odczuwalna na dość dużym obszarze.

Seria trzęsień ziemi w Teksasie

Seria trzęsień ziemi w Teksasie

Źródło:
USGS, KCBD

W trakcie ogromnego pożaru Park w Kalifornii powstało bardzo rzadkie i niebezpieczne zjawisko - ogniste tornado. Można zobaczyć je na nagraniu.

Ogniste tornado. Wirujący słup ognia na nagraniu

Ogniste tornado. Wirujący słup ognia na nagraniu

Źródło:
Reuters, tvnmeteo.pl

Rowerzysta w Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie natknął się na leśnej drodze na samicę niedźwiedzia grizli z młodymi. Zwierzę prawdopodobnie wystraszyło się i dlatego zaatakowało mężczyznę. Ten obronił się, uderzając niedźwiedzicę w pysk.

Jechał rowerem, grizli "natychmiast powalił go na ziemię"

Jechał rowerem, grizli "natychmiast powalił go na ziemię"

Źródło:
PAP, cbc.ca, vicnews.com

Dwójka astronautów pozostanie na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) do czasu, aż inżynierowie nie zakończą prac nad usterkami w ich statku - poinformowała w czwartek NASA. W sobotę minie 50 dni, odkąd załoga Starlinera przebywa w przestrzeni kosmicznej.

Mieli wrócić na Ziemię w czerwcu. NASA nadal nie wie, kiedy to nastąpi

Mieli wrócić na Ziemię w czerwcu. NASA nadal nie wie, kiedy to nastąpi

Źródło:
PAP, NASA

Z powodu upału w marokańskim mieście Bani Mallal w ciągu 24 godzin zmarło 21 osób - podał w czwartek resort zdrowia. W środę w tym regionie temperatura sięgała 48 stopni Celsjusza.

21 zgonów w 24 godziny w jednym mieście. Przez upał

21 zgonów w 24 godziny w jednym mieście. Przez upał

Źródło:
PAP, africanews.com

Miliardy ludzi zmagają się z epidemią ekstremalnych upałów. Jeśli jest jedna rzecz, która łączy nasz podzielony świat, to fakt, że jest coraz bardziej gorąco - komentował w czwartek ostatnie rekordy temperatury na świecie sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres. Podkreślił, że "upały, choć niewidoczne, są bardziej zabójcze niż inne skutki zmiany klimatu" i wezwał kraje do podjęcia pilnych działań w celu zmniejszenia skutków tych zmian i ochrony ludności.

"Ekstremalne upały to nowa nienormalność"

"Ekstremalne upały to nowa nienormalność"

Źródło:
PAP, Reuters, un.org, tvnmeteo.pl

Ogień szaleje w Parku Narodowym Jasper w Kanadzie. Ewakuowano z niego około 25 tysięcy osób - poinformował na konferencji prasowej Mike Ellis, przedstawiciel prowincji Alberta.

"To największy koszmar, jaki mógł spotkać naszą społeczność"

"To największy koszmar, jaki mógł spotkać naszą społeczność"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, CBC, Alberta Wildfire, BBC

W amerykańskim mieście New Gloucester w stanie Maine baribal przewrócił karmnik dla ptaków i uciekł z przymocowaną do niego kamerą. Całe zdarzenie zostało uchwycone na nagraniu skradzionego urządzenia.

Przewrócił karmnik dla ptaków i uciekł z kamerą. Nagranie

Przewrócił karmnik dla ptaków i uciekł z kamerą. Nagranie

Źródło:
Reuters

Do ponad 250 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych osuwisk, które w poniedziałek zeszły w południowej Etiopii. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych w katastrofie mogło zginąć dwa razy więcej osób. W rejonie trwają akcje poszukiwawcze oraz ewakuacja mieszkańców.

Pod lawiną skał i ziemi mogło zginąć nawet 500 osób

Pod lawiną skał i ziemi mogło zginąć nawet 500 osób

Źródło:
Reuters, UN OCHA

Utwór Missy Elliott został wysłany... na Wenus. NASA dokonała transmisji za pomocą anteny wchodzącej w skład sieci Deep Space Network. "The Rain (Supa Dupa Fly)" to pierwsza hip-hopowa piosenka, która trafiła w przestrzeń pozaziemską.

Hip-hopowy hit wysłany na Wenus

Hip-hopowy hit wysłany na Wenus

Źródło:
PAP, NASA

Waran z Komodo, największa współcześnie żyjąca jaszczurka, posiada cienką warstwę żelaza pokrywającą zęby - wynika z najnowszych badań. Zdaniem naukowców, ta dość nietypowa cecha pozwala mu skutecznie zabijać ofiary i zdobywać pożywienie.

Zęby warana z Komodo są pokryte żelazem

Zęby warana z Komodo są pokryte żelazem

Źródło:
Nature, phys.org, The Guardian