Wielokrotnie podejmowany temat górskiego szaleństwa - zaburzenia równowagi psychicznej w warunkach wysokogórskich - doczekał się definicji medycznej oraz szczegółowej analizy.
Międzynarodowy zespół badawczy, złożony głównie z naukowców z Austrii i Włoch, zdecydował się na wprowadzenie nowej kategorii medycznej - psychozy wysokogórskiej.
Wspomniany stan miałby występować na wysokości powyżej siedmiu tysięcy metrów i manifestować się ekstremalnie silnymi halucynacjami. Istnieje wiele udokumentowanych przypadków wspinaczy, którzy wspominają, że doświadczyli dźwiękowych oraz wzrokowych halucynacji.
Niecodzienny towarzysz
Jedna z tych halucynacji na stałe wpisała się do annałów wspinaczki wysokogórskiej - to tak zwany "syndrom trzeciego człowieka". Opisywali go sir Ernest Shackleton, jak i Peter Hillary czy Ann Bancroft, którzy wspominają, że podczas ich wypraw mieli poczucie istnienia życzliwej siły nadnaturalnej, która pomagała im w opresji.
Większość halucynacji ma źródło w warunkach środowiskowych oraz w tym, jak organizm reaguje na rozrzedzone powietrze. Zazwyczaj podczas wędrówki zaczynają pojawiać się różnorodne objawy: nasilające się bóle głowy, letarg, nieporadność, poczucie zamroczenia, nudności, bezsenność, krwawienie z oczu, a nawet - w wyjątkowych przypadkach - obrzęk mózgu.
Dość zaskakujące wyniki
Dotąd wierzono, że to właśnie obrzęk mózgu stoi za najbardziej agresywnymi halucynacjami. Jednak obecnie naukowcy z zespołu badawczego z Laboratorium Eurac we Włoszech i z Uniwersytetu w Innsbrucku w Austrii doszli do wniosku, że za omamami stoi coś więcej, niż uszkodzenia mózgu.
Przeanalizowali 83 raporty dotyczące stanów psychotycznych osób zajmujących się wspinaczką wysokogórską i poddali analizie poszczególne symptomy.
- Podczas naszych badań udało nam się wyodrębnić grupę symptomów, które były stricte natury psychotycznej - stwierdził współautor badań Hermann Brugger z Laboratorium Eurac. - I chociaż bez wątpienia przyczyną jest przebywanie na dużej wysokości, to nie mogą być one przypisane obrzękowi mózgu czy innym czynnikom organicznym, jak choćby utrata płynów (np. odwodnienie), infekcje czy zakażenie - zapewnił.
Pomimo tego zapewnienia, naukowcy nie są w stanie konkretnie wskazać przyczyny halucynacji. Niektórzy wyodrębniają hypoksję, inni wskazują na odosobnienie w ekstremalnych warunkach atmosferycznych. To, co wiadomo na pewno, to to że symptomy znikają, gdy tylko delikwent wraca na bezpieczną dla niego wysokość nad poziomem morza.
Autor: sj,wd//aw,ank / Źródło: sciencealert.com, Psychological Medicine
Źródło zdjęcia głównego: Pexels (CC.BY 2.0)/ Snapwire