Nad Indiami przetacza się fala upałów, która pozbawiła życia co najmniej 500 osób. W niektórych miejscach termometry wskazały 48 st. C.
Najwięcej przypadków śmiertelnych odnotowano na południowych obszarach stanów Telangana i Andhra Pradesh, gdzie tylko od soboty zmarło 140 osób.
Najgorszy tydzień
Podobne warunki pogodowe utrzymują się w południowych Indiach od połowy kwietnia, jednak największe żniwo zebrały w zeszłym tygodniu. Andra Pradesh jest najbardziej dotkniętym stanem. W sumie zmarło tam już 246 osób.
- Większość ofiar to osoby z klasy robotniczej, które wystawiały się na bezpośrednie działanie promieni słonecznych, zwykle po pięćdziesiątce - poinformował Tulsi Rani z wydziału zarządzania kryzysowego Andhra Pradesh.
Według raportów fala upałów zabiła 186 osób w 10 regionach stanu Telangana, z czego 58 osób zmarło podczas weekendu. Natomiast w Bengalu Zachodnim życie straciło co najmniej 10 osób. Przedstawiciele organizacji pomocowych informują, że faktyczna liczba ofiar śmiertelnych może być znacznie wyższa z powodu braku dostępności danych z odległych wsi.
Rozgrzane termometry
W Allahabadzie w stanie Uttar Pradesh rekord temperaturowy wyniósł 48 st. C, podczas gdy w stolicy kraju Delhi sytuacja wcale nie była lepsza - 44 st. C.
Władze ostrzegają przed przebywaniem na zewnątrz i zalecają przyjmowanie dużych ilości płynów. W Kalkucie taksówki bez klimatyzacji nie będą dostępne do użycia przez pięć najgorętszych godzin w ciągu dnia.
Wydział meteorologiczny zapowiedział, że upał będzie się utrzymywał przez kolejnych kilka dni. Dodatkowo do złej sytuacji przyczynia się brak opadów deszczu, a co za tym idzie niedobór wody w regionie. Wzrasta także zagrożenie pożarowe. Jak informują lokalne media, w północnym stanie Uttarakhand spłonęło ostatnio 600 ha sosnowego lasu.
Autor: ab/map / Źródło: bbc.com, PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP