We Włoszech sprzedano w weekend setki choinek, które zostały wyrwane z korzeniami i przewrócone w czasie gwałtownych burz i wichur na przełomie października i listopada na północy kraju. Po drzewka ustawiały się kolejki, a zainteresowanie przerosło oczekiwania.
W lasach w kilku regionach kraju od Trydentu po Wenecję Euganejską i Friuli-Wenecję Julijską zniszczonych zostało w wyniku żywiołu ponad półtora miliona metrów sześciennych drzew.
Ogromne szkody
Wichury wyrządziły wielkie szkody w Dolomitach, a więc na obszarze, który stanowi wyjątkowo cenne dziedzictwo przyrodnicze. Wszędzie tam leżą tysiące drzew, które łamały się jak zapałki i zostały wyrwane z korzeniami. Ich wywóz jest bardzo trudny, bo nieprzejezdnych jest wiele dróg. Niektóre z drzew udało się jednak odzyskać i były w tak dobrym stanie, że postanowiono sprzedać je przed świętami. Inicjatywie tej patronowali włoscy leśnicy. Dwa duże świerki trafiły do Pałacu Prezydenckiego w Rzymie i pobliskiej rezydencji szefa państwa Castelporziano. Setki choinek ze zdziesiątkowanych lasów na płaskowyżu Asiago koło Vicenzy sprzedano z kolei na targach zorganizowanych przez związek rolników Coldiretti w Rzymie, Mediolanie i innych miastach. Ich wysokość to 1,5-2 metry, a cena to 15 euro, czyli mniej niż w przypadku zwykłych drzewek. Rolnicza organizacja podkreśliła, że nabywcy pomogli w ten sposób zniszczonym terenom.
Autor: tol / Źródło: PAP