Przedstawiciel Białego Domu oficjalnie potwierdza, że prezydent Donald Trump zdecydował się na wycofanie się z porozumienia klimatycznego zawartego w Paryżu - poinformowała agencja Associated Press, co wywołało duże zamieszanie. Sam prezydent zabrał w tej sprawie głos, publikując wpis na Twitterze.
Donald Trump nie podpisał w ostatnią sobotę 27 maja wspólnej deklaracji po zakończeniu szczytu najpotężniejszych państw G7. Jedną z głównych przyczyn tego był spór wokół zobowiązań ochrony klimatu.
W mediach zaczęły się pojawiać informacje o wycofaniu się Stanów Zjednoczonych z Porozumienia Paryskiego, które zobowiązuje państwa-sygnatariuszy do redukcji emisji gazów cieplarnianych. Porozumienie ma na celu zastopowanie zmian klimatu i jego ocieplenia powyżej 2 stopni Celsjusza.
Donald Trump ostudził trochę gorącą atmosferę, informując na Twitterze, że ogłosi swoją decyzję w najbliższych dniach.
W czasie kampanii wyborczej Trump zapowiadał, że położy kres "wojnie z węglem" i obiecywał "anulowanie" porozumienia paryskiego, które uważał za zbyt kosztowne dla USA.
I will be announcing my decision on the Paris Accord over the next few days. MAKE AMERICA GREAT AGAIN!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 31 maja 2017
BREAKING: White House official says Trump expected to withdraw US from Paris climate accord.
— The Associated Press (@AP) 31 maja 2017
Porozumienie Paryskie zostało podpisane 22 kwietnia 2016 roku. 195 państw znalazło wspólny grunt w kwestii zmian klimatycznych. To w rzeczywistości pierwsza umowa, która zakłada walkę ze zmianami klimatu poprzez redukcję emisji gazów cieplarnianych na całym świecie.
Umowa miała zacząć obowiązywać od 2020 roku.
Reakcja UE i Chin
W reakcji na doniesienia mediów, że prezydent USA Donald Trump podjął decyzję o wycofaniu się Stanów Zjednoczonych z paryskiego porozumienia klimatycznego, źródła unijne podały w środę, że UE i Chiny potwierdzą swe zobowiązania w walce z globalnym ociepleniem. Okazją do okazania determinacji Chin i Unii Europejskiej w ograniczaniu emisji gazów przyczyniających się do globalnego ocieplenia mają być piątkowe spotkania chińskiego premiera Li Keqianga w Brukseli - podała AP. Agencja powołuje się na wysokiego rangą urzędnika unijnego, który zastrzegł sobie anonimowość. Według źródła AP, UE i Chiny mają w piątek uszczegółowić, w jaki sposób chcą zrealizować swoje zobowiązania w zakresie redukcji emisji.
Autor: KN/ms / Źródło: tvn24bis.pl