Jeden ze związków zawodowych z fabryki Fiata w południowych Włoszech organizuje strajk przeciwko transferowi Cristiano Ronaldo do Juventusu. Część pracowników sprzeciwia się ogromnej sumie wydanej przez włoski klub piłkarski na byłego zawodnika Realu Madryt.
O przenosinach Portugalczyka Cristiano Ronaldo z Madrytu do Turynu poinformowano we wtorek. Kwota transferu ma wynieść ponad 100 milionów euro. I choć to suma, która robi wrażenie, to Portugalczyk to jeden z najlepszych piłkarzy na świecie.
Nie wszyscy na Półwyspie Apenińskim są jednak na tyle wyrozumiali.
Najgłośniej przeciwko transferowi zaprotestowała część pracowników Fiata w Melfi, w prowincji Basilicata, w południowych Włoszech. Ta informacja mogłaby przejść bez echa, gdyby nie fakt, że Fiat to jeden z głównych sponsorów Juventusu.
Exor, holding inwestycyjny należący do włoskiej rodziny Agnellich, jest właścicielem prawie 30 procent akcji Fiat Chrysler Automobiles i 64 procent - Juventusu.
Według mediów, to właśnie koncern motoryzacyjny ma pokryć wynagrodzenie Ronaldo, które rocznie ma wynieść 30 milionów euro. Kontrakt ma zaś obowiązywać przez cztery lata.
Nie bez znaczenia w całej sytuacji może być również fakt, że fabryka jest oddalona niewiele ponad 100 kilometrów od Neapolu. Drużyna z tego miasta to zaś jeden z największych rywali Juventusu, który w ubiegłym sezonie do samego końca walczył o mistrzostwo Włoch, ostatecznie przegrywając ze Starą Damą o cztery punkty.
"To niedopuszczalne"
Według związku, "niedopuszczalne jest, że podczas gdy FCA i pracownicy CNHI dokonują ogromnych ekonomicznych poświęceń, firma wydaje miliony euro na zakup piłkarza".
"Wszyscy jesteśmy pracownikami tego samego właściciela, ale w okresie tak ogromnych trudności ta różnica w traktowaniu nie może być zaakceptowana" - podkreślono w oświadczeniu.
"Firma powinna inwestować w modele samochodów, które gwarantują przyszłość tysiącom ludzi, zamiast wzbogacać tylko jedną" - dodano.
Strajk w fabryce w Melfi ma się rozpocząć w najbliższą niedzielę o godzinie 22.00 i zakończyć o godzinie 18.00 we wtorek. Nie wiadomo jednak dokładnie, jak ma przebiegać i ile osób weźmie w nim udział.
Fiat Chrysler Automobiles i Exor odmówiły komentarza w tej sprawie.
Reuters przypomina, że tysiące pracowników Fiata we Włoszech od lat jest objętych przez państwo programami tymczasowych zwolnień z powodu braku zamówień na nowe modele. W ubiegłym miesiącu koncern przyjął jednak nową strategię inwestycyjną, zgodnie z którą wszyscy pracownicy Fiata na Półwyspie Apenińskim mają powrócić do pracy do końca 2022 roku.
Wzrost sprzedaży?
To, co budzi obawę związkowców, inaczej oceniają jednak analitycy. Ich zdaniem logo Jeep, które widnieje na koszulkach Juventusu, po zakontraktowaniu genialnego Portugalczyka może napędzić sprzedaż samochodów marki Fiat Chrysler.
- Jeśli Ronaldo poprowadzi do finału Ligi Mistrzów, ekspozycja medialna marki tylko przez rok będzie warta 58,3 miliona dolarów - podkreślił Eric Smallwood, prezes Apex Marketing Group.
Notowania akcji Juventusu od momentu, kiedy pojawiły się pierwsze informacje o możliwym transferze Ronaldo do Turynu, zaliczyły wzrost o blisko 40 procent. W środę miała jednak miejsce wyprzedaż akcji i realizacja zysków przez inwestorów, dlatego kurs na koniec dnia zniżkował o 4,54 procent.
Autor: mb//dap / Źródło: Bloomberg, Reuters