Szef hiszpańskiej dyplomacji Jose Manuel Garcia-Margallo powiedział we wtorek w Moskwie, że gospodarka Hiszpanii ponosi "wielkie straty" w następstwie sankcji nałożonych na Rosję przez UE, które nałożono za wspieranie separatystów na wschodzie Ukrainy.
- Nikt nie odnosi korzyści z tych sankcji, które powodują wielki uszczerbek dla gospodarki hiszpańskiej - powiedział Garcia-Margallo na konferencji prasowej na zakończenie rozmów z ministrem spraw zagranicznych Rosji Siergiejem Ławrowem.
Ulubione miejsce
Hiszpania, jak przypomina AFP, była jednym z ulubionych miejsc wyjazdów Rosjan przed załamaniem się kursu rubla, który tym roku stracił niemal połowę swej wartości. Garcia-Margallo przyznał, że jego kraj "mocno odczuł spadek liczby" rosyjskich turystów.
Zaznaczył, że nie spodziewa się "dalszego rozszerzania sankcji" wobec Rosji, zważywszy na "dobre wieści" nadchodzące ze wschodniej Ukrainy, gdzie w ostatnich dniach odnotowano względny spokój po ogłoszonym 15 lutego rozejmie i początek wycofywania przez obie strony broni ciężkiej.
Szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow pochwalił "wyważone stanowisko" Hiszpanii w tym okresie "trudnym dla Rosji i UE", kiedy to z racji kryzysu na Ukrainie stosunki są najgorsze od czasu zakończenia zimnej wojny. Wyraził nadzieję, że w UE zwycięży "zdrowy rozsądek" i przyznał, że normalizacja współpracy leży w interesie Rosji. Jednocześnie dodał, że Rosja nie ma zamiaru prosić UE o uchylenie sankcji i że "życie samo postawi wszystko na swoim miejscu".
Autor: tol / Źródło: PAP