Moskwa ma nadzieję, że technologie i środki finansowe z krajów arabskich pomogą rosyjskim firmom w ograniczeniu skutków zachodnich sankcji - powiedział minister zasobów naturalnych i środowiska Siergiej Donskoj.
Zachodnie sankcje uderzyły w największe rosyjskie firmy. Restrykcje gospodarcze obejmują bowiem ograniczenia w dostępie do kapitału dla rosyjskich banków państwowych, firm naftowych (Rosnieft, Transnieft i Gazprom Nieft) i trzech firm zbrojeniowych (OPK Oboronprom, United Aircraft Corporation i Urałwagonzawod). Wprowadzono też ograniczenia w sprzedaży Rosji zaawansowanych technologii dla przemysłu naftowego, sprzętu podwójnego zastosowania oraz embargo na broń.
Rosnieft, w wyniku sankcji, musiał porzucić plany poszukiwań rop i gazu na Arktyce oraz został zmuszony do wstrzymania prac na Morzu Karskim.
Nowe kierunki
Aby zrównoważyć skutki sankcji Rosja, jeden z czołowych producentów gazu i ropy na świecie, stara się wzmocnić więzi z Chinami, światowym liderem w zakresie zużycia energii. Moskwa ma nadzieję, że w ten sposób uniezależni się od europejskich rynków. Ale Donskoj w wywiadzie dla Reutersa powiedział, że Moskwa rozważa też inne kierunki. - Mówiliśmy już o krajach azjatyckich oraz tych krajach europejskich, które nie wprowadziły sankcji, ale które dysponują technologią i urządzeniami - zaznaczył minister. - Ale należy też wspomnieć o krajach arabskich. Mają środki i w wielu przypadkach technologię - dodał. Donskoj nie chciał wymienić konkretnych firm arabskich, powołując się na "wrażliwość prowadzonych rozmów". Kreml poinformował jednak, że Rosnieft rozmawia z koncernem Mubadala Pertoleum ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Tematem rozmów jest wspólne rozwijanie dwóch wschodniosyberyjskich projektów.
Autor: tol / Źródło: The Moscow Times
Źródło zdjęcia głównego: Gazprom