Premier Wielkiej Brytanii Theresa May nie pozostawiła złudzeń ewentualnym emigrantom. Lokatorka Downing Street 10 wyjaśnia też, że nie będzie ponownego głosowania ws. Brexitu. May chce rozpocząć proces opuszczania europejskiej wspólnoty od ograniczenia swobodny przepływ osób między Wielką Brytanią a UE.
Spotkanie ministrów, które odbyło się w środę, zakończyło się zgodą co do procesu przeprowadzenia Brexitu. Ustalono, że państwo powinno starać się zawrzeć umowę z UE na własnych warunkach. Gabinet orzekł również, że nie ma potrzeby głosowania parlamentarnego przed rozpoczęciem dwuletniej procedury i rozmów w sprawie opuszczenia Unii.
"Potrzeba kontroli liczby ludzi, przybywających do Wielkiej Brytanii z Europy. To jednak oznacza też pozytywny wpływ dla tych, którzy chcą handlować towarami i usługami" - głosi rządowe oświadczenie. Oznacza to, że kluczową kwestią w międzynarodowych negocjacjach może być koniec swobodnego osiedlania się obywateli UE w Wielkiej Brytanii, nawet jeśli kosztem byłby bezcłowy handel. Prezydent Francji Francois Hollande wielokrotnie powtarzał, że przynależność do jednolitego rynku oznacza akceptację prawa obywateli UE do swobodnego przemieszczania się do Wielkiej Brytanii.Ogromne wyzwanieRządowe spotkanie było pierwszym po wakacyjnej przerwie. Niedługo po przeprowadzeniu referendum premier polecił szefom poszczególnych resortów identyfikację możliwych szans i zagrożeń, wynikających z Brexitu. - Trzeba mieć na uwadze, że Brexit oznacza Brexit; musimy obrócić do w sukces. Oznacza to, że nie ma drugiego referendum i nie będziemy próbować uporządkowywać kwestii pobytu w UE za tylnymi drzwiami - mówiła May. To, w jaki sposób Brexit zostanie przeprowadzony, jest dla brytyjskiego rządu ogromnym wyzwaniem. May musi wyprowadzić kraj z bloku 28 państw, minimalizując straty gospodarcze, chroniąc kluczowe gałęzie przemysłu oraz negocjując nowe umowy handlowe nie tylko z UE, ale też z USA, Chinami i Indiami. Nie tylko Brexit Przeciwnicy Brexitu chcą wytoczyć sądowy proces. Powołują się na Artykuł 50 Traktatu Lizbońskiego, w którym mowa jest, że parlament posiada głos w sprawie opuszczenia UE. Jednak brytyjska Rada Ministrów odrzuca ten pomysł, twierdząc, że stanowisko rządu w tej sprawie było jasne od wyniku referendum. Theresa May wielokrotnie powtarzała, że nie zamierza rozpoczynać formalnego procesu opuszczania UE przed końcem tego roku. Jednocześnie podkreślała, że nie chce, by jej rząd skupił się wyłącznie na Brexicie. Premier zamierza przeprowadzić szereg reform społecznych.
Autor: pmb//km / Źródło: Bloomberg
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock