Od pierwszego stycznia pensja minimalna zwiększy się o 25 euro, do 530 euro miesięcznie - ogłosił w środę portugalski rząd socjalisty Antonio Costy. Decyzję podjęto pomimo "bezowocnych negocjacji" z pracodawcami i pracownikami.
"Chociaż nie osiągnięto formalnego porozumienia, (...) nikt nie sprzeciwił się podniesieniu płacy minimalnej do 530 euro" - czytamy w komunikacie rady ministrów. Zdaniem rządu z tego rozwiązania, które zapowiadane było w programie socjalistów, "skorzysta ponad 500 tys. pracowników".
Czy gospodarka wytrzyma?
Socjaliści zawiązali sojusz z radykalną lewicą pod hasłem sprzeciwu wobec programu oszczędnościowego. Obecny rząd chce podnosić pensję minimalną każdego roku, by w roku 2019 wynosiła ona 600 euro. Szef portugalskiej opozycji Pedro Passos Coelho skrytykował tę decyzję, mówiąc, że to "nakładanie na gospodarkę dodatkowych kosztów, którym może ona nie podołać". Jednak zdaniem rządu, który zapowiedział także wzrost wysokości emerytur i świadczeń dla rodzin, jest wręcz przeciwnie - celem tego rozwiązania jest zwiększenie siły nabywczej Portugalii oraz stymulowanie wzrostu gospodarczego. Już w piątek portugalski parlament obniżył głosami lewicowej większości nadzwyczajny podatek od dochodów części pracowników sektora prywatnego. Takie decyzje stanowią realizację strategii nowego rządu polegającej na stopniowym odchodzeniu od surowych posunięć oszczędnościowych, które wymogły na Portugalii Unia Europejska i Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wikimedia.org/(CC BY-SA 2.5) | Luca Galuzzi (Lucag)