Ciężko uzbrojona policja przypuściła szturm na kawiarnię w Sydney, w której napastnik od kilkunastu godzin przetrzymywał grupę zakładników - podała w poniedziałek agencja Associated Press. Według CNN w trakcie szturmu zginęły dwie osoby, a trzy są ciężko ranne.
OGLĄDAJ WYDANIE SPECJALNE W TVN24 BIZNES I ŚWIAT.
Akcja australijskiej policji zakończyła 16-godzinny dramat zakładników.
Przypomnijmy, uzbrojony napastnik przetrzymywał zakładników w kawiarni Lindt w centrum Sydney od północy polskiego czasu (godz. 10.00 czasu lokalnego). Terrorysta zażądał rozmowy telefonicznej z premierem Australii Tonym Abbottem oraz flagi Państwa Islamskiego (IS).
Doskonale znany policji
Sprawca to Man Haron Monis, irański uchodźca, który był oskarżony o napaści na tle seksualnym oraz skazany za wysyłanie nienawistnych listów do rodzin żołnierzy poległych za granicą.
Australijski dziennik "The Age" podaje, że Monis od lat znany jest tamtejszej policji i wymiarowi sprawiedliwości.
W ubiegłym roku został skazany na 300 godzin prac społecznych za napisanie obraźliwych i nienawistnych listów do rodzin australijskich żołnierzy poległych w Afganistanie i Indonezji. W piątek sąd najwyższy odrzucił ostatnią apelację Monisa od tego wyroku.
Zabił byłą żonę
Również w ubiegłym roku Monis został oskarżony o pomoc w zabiciu jego byłej żony, która została dźgnięta i podpalona żywcem. Zarzut popełnienia zabójstwa postawiono jego obecnej partnerce.
Ponadto w kwietniu br. Monis został oskarżony o dopuszczenie się napaści na tle seksualnym wobec kobiet, które zgłaszały się do niego, gdy reklamował się jako "duchowy uzdrowiciel" oraz znawca astrologii, numerologii i czarnej magii. W październiku liczba postawionych mu zarzutów w związku z tą sprawą wzrosła do ponad 50.
Autor: tol / Źródło: TVN24 Biznes i Świat
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat