Podczas gdy zagraniczne linie lotnicze porzucają rosyjski rynek ze względu na spadający popyt, tamtejszy niskobudżetowy przewoźnik Pobieda jest w trakcie uruchamiania tanich lotów do Europy. Do tej pory, żadnemu z jego poprzedników nie udało się podbić europejskiego nieba.
12 listopada Pobieda, spółka zależna od Aerofłotu, rozpoczęła sprzedaż biletów na pierwsze międzynarodowe rejsy do Bratysławy i Wiednia (obejmuje on lot do stolicy Słowacji, a następnie podroż autobusem do stolicy Austrii). Ceny biletów zaczynają się od 999 rubli (ok. 15 dolarów).
Duże zainteresowanie
Decyzja przewoźnika o otwarciu się na europejskie niebo wywołała spore poruszenie. W ciągu pierwszych dziesięciu godzin od rozpoczęcia sprzedaży swoich nabywców znalazło aż 2700 biletów. Oprócz Bratysławy i Wiednia Pobieda planuje uruchomienie połączeń do Salzburga, Werony, Bergamo, Chambery, Drezna i Kolonii. Jak podała spółka w komunikacie, sprzedaż biletów na te kierunki rozpocznie się pod koniec roku. Eksperci wskazują, że pośpiech związany z rozpoczęciem sprzedaży biletów na międzynarodowe rejsy oznacza że istnieje popyt na tanie bilety lotnicze w Rosji. Choć nie gwarantuje to sukcesu finansowego.
- Model biznesowy dla taniego przewoźnika wymaga specjalnych warunków, które rosyjski rynek nie jest w stanie teraz zaoferować - powiedział niezależny analityk rynku lotniczego Aleksiej Zakarow. - Rosja nie ma dla tanich linii lotnisk z niższymi stawkami i szybszą obsługą, co jest niezbędne dla operacji dyskontowych - dodał.
Same porażki
Linie niskobudżetowe zrewolucjonizowały podróże lotnicze po Europie i generują obecnie 38 proc. przepływu pasażerów na kontynencie. W Rosji wszystkie wcześniejsze próby europejskiej ekspansji takich linii zakończyły się porażką.
Pierwsze rosyjskie linie lotnicze - Avianova i Sky Express - pojawiły się na początku 2008 roku, ale obie zbankrutowały kilka lat później. Dobrylot, przewoźnik zależny od Aerofłotu został zmuszony do zamknięcia działalności po tym jak w ub. roku znalazł się na liście sankcji.
Pobieda, która zastąpiła Dobrylot ma ambitne plany rozwoju. Zakłada, że do 2018 roku będzie przewozić 10 mln pasażerów rocznie, co umieści go w pierwszej piątce największych rosyjskich linii lotniczych. Pobieda posiada obecnie 12 samolotów Boeing 737-800, ale w ciągu trzech lat chce rozszerzyć swoją flotę do 40 takich odrzutowców.
W październiku linia lotnicza, która operuje obecnie na 22 trasach w Rosji otrzymała pozwolenie na międzynarodowe rejsy. Aby plan się powiódł trzeba jednak zmienić przepisy. Do tej pory przewoźnik, który chciał latać do międzynarodowych portów lotniczych musiał przez dwa lata działać na krajowym rynku.
Pobiedę czeka więcej wyzwań. Sąd w Tumieniu nakazał bowiem przewoźnikowi zniesienie opłat za bagaż podręczny, ale spółka zapowiedziała już, że odwoła się od tej decyzji.
Mińsk mówi: "Nie"!
Firmie nie udało się również osiągnąć porozumienia z Mińskiem w sprawie taryf i przydziałów czasu na start i lądowanie. Białoruś miała być pierwszym miejscem za granicą, w którym lądowałyby samoloty Pobiedy. W rezultacie pierwszy lot zagraniczny odbędzie się 19 grudnia do Bratysławy.
Wysoki popyt na tanie loty w Rosji związany jest z recesją, która dotknęła kraj. Ale pasażerowie, po bliższym przyjrzeniu się ofercie Pobiedy mogą być rozczarowani cenami. Linia wdrożyła bowiem szereg opłat, w tym opłatę w wysokości 10 euro za każdy bagaż podręczny oraz opłaty za bagaż powyżej 10 kilogramów, są też opłaty za jedzenie oraz pierwszeństwo wejścia na pokład.
Uruchomienie międzynarodowych usług przez Pobiedę zbiega się w czasie z ogromnymi kłopotami Transaero, drugiego co do wielkości przewoźnika w Rosji. Zadłużone na 3,4 mld euro linie musiały wstrzymać działalność, a Federalna Agencja Transportu Lotniczego (Rosawiacja) odebrała im licencję.
W wyniku zmniejszenia liczby pasażerów na międzynarodowych rejsach, z rosyjskiego nieba zrezygnowały m.in. niemieckie tanie linie lotnicze Air Berlin oraz niskokosztowy brytyjski przewoźnik EasyJet.
Konkurencji nie ma, ale na co pozwoli Aerofłot?
Brak konkurencji jest na rękę Pobiedzie, podobnie jak patronat jej wpływowego właściciela. Jak twierdzą eksperci Aefofłot kontroluje ponad 40 proc. pasażerskiego ruchu lotniczego w Rosji. - Aerofłot ma ogromne środki administracyjne i finansowe, które pomogą Pobiedzie utrzymać się na powierzchni w ciągu pierwszych lat po uruchomieniu - uważa ekspert lotniczy Andriej Komarenko.
Aby jednak stać się poważnym graczem na międzynarodowym rynku lotniczym w Rosji, Pobieda będzie musiała poszerzyć swoją siatkę połączeń. Ale ten ruch może być ograniczony przez Aerofłot. - Obecnie Aerofłot obsługuje loty na najbardziej rentownych trasach i nie podzieli się nimi ze spółką zależną - tłumaczy Zakarow.
Autor: tol / Źródło: The Moscow Times
Źródło zdjęcia głównego: Anna Zvereva / Wikipedia (CC BY-SA 2.0)