Węgrzy mieli wczoraj ostatnią szansę zrobić zakupy w niedzielę. Od 15 marca wchodzą bowiem w życie nowe przepisy. Zdaniem rządu przybliży to Węgry do innych europejskich krajów, ale przedsiębiorcy protestują i uprzedzają, że może to się zakończyć redukcją zatrudnienia.
Począwszy od połowy marca sklepy będą mogły być otwarte tylko w godzinach 6.00-22.00. W życie wejdzie też zakaz otwierania sklepów w niedziele.
Wyjątkiem są apteki, małe sklepy prowadzone przez ich właścicieli lub członków rodziny, a także sklepy zlokalizowane w szpitalach, więzieniach, na stacjach benzynowych, lotniskach, dworcach kolejowych i autobusowych. Kioski z prasą, piekarnie i kwiaciarnie będą mogły być natomiast otwarte do południa.
Wyjątki dostosowane do "realiów"
Zakaz nie będzie obowiązywać tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Przedsiębiorcy będą mogli pracować w cztery niedziele przed tym świętem oraz w jedną niedzielę dowolnie wybraną przez przedsiębiorcę.
Rzecznik rządu Zoltan Kovacs uzasadnił, że rząd próbuje dostosować rodzime przepisy do norm, jakie obowiązują w innych europejskich państwach. - Węgrzy przyzwyczają się bardzo szybko - zapewnił. Dodał również, że przepisy są dostosowane do "realiów", ponieważ w niedziele sklepy będą mogły być otwarte w miejscach popularnych wśród turystów.
Wsparcie małych przedsiębiorców
Celem węgierskiego rządu jest wsparcie małych węgierskich przedsiębiorstw kosztem dużych międzynarodowych firm handlowych takich jak Tesco, Auchan i Lidl. Wcześniej premier Viktor Orban powiedział, że celem rządu jest "ochrona społeczeństwa przed koniecznością pracy w niedziele". Przedstawiciele związków zawodowych i organizacji pracowniczych twierdzą jednak, że krótsze godziny otwarcia doprowadzą do redukcji etatów.
Węgierska Rada Centrów Handlowych, Krajowy Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz Demokratyczna Unia Niezależnych Związków Zawodowych są przeciwne nowym przepisom i zbierają podpisy w sprawie organizacji referendum w tej sprawie. Uważają, że zakaz może m.in. utrudnić studentom znalezienie pracy w niepełnym wymiarze godzin i w weekendy.
Autor: mw\kwoj / Źródło: The Daily Telegraph
Źródło zdjęcia głównego: EPA