Restauracja KFC, ku uciesze klienteli, otworzyła swoją pierwszą filię w Tybecie. Mniej zadowolony jest polityczny i duchowy przywódca Dalajlama XIV, który zarzuca firmie znęcanie się nad zwierzętami i szarganie tybetańskich wartości.
Sieć KFC (Kentucky Fried Chicken) otworzyła swoją pierwszą filię w Lhasie - stolicy Tybetu wchodzącego w skład Chin. Wydaje się, że dla lokalnej społeczności jest to nie lada wydarzenie. Zdjęcia w mediach społecznościowych ukazują długie kolejki, wieńce z kwiatów, a nawet czerwony dywan. "Jako zagorzały fan KFC czekałem na to wieczność" - napisał w sieci jeden z użytkowników.
Lata protestów
Grupy buddystów od dłuższego czasu protestowały przeciwko otwarciu oddziału tej amerykańskiej restauracji. Dalajlama XIV, duchowy i polityczny przywódca Tybetu oraz laureat Pokojowej Nagrody Nobla, uważa, że KFC godzi w tybetańskie wartości. Jego zdaniem, amerykański fast food łamie prawa zwierząt przy pozyskiwaniu mięsa do swoich posiłków.
For 1st time, roof of world meets global catering brand: fried chicken restaurant chain @kfc taps market in #Tibet pic.twitter.com/2gbZsuMgbm
— China Xinhua News (@XHNews) March 8, 2016
Kolejne firmy?
Tymczasem Chińczycy plany ekspansji zagranicznej sieci fast foodów w Tybecie postrzegają raczej pozytywnie. Oficjalna chińska agencja informacyjna Xinhua podała, że kolejne firmy mają nadzieję na otwarcie swoich oddziałów w Tybecie. KFC należy do Yum Brands - spółki-matki, do której należą także takie marki jak, Pizza Hut czy Taco Bell.
Autor: ag\mtom / Źródło: Xinhua, Spiegel
Źródło zdjęcia głównego: *christopher* CC BY SA Wikipedia